| Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Padawan Namon-Dur Accar
Data wydarzenia: 27.06.17
Typ: zadanie terenowe
| | |
Kod: Zaznacz cały
Wieczorem HDR zaalarmował o ludziach zbliżających się pieszo do bazy. Manewr przypominający preludium do ostatniego ataku na bazę bardzo wszystkich przejął, ale z braku... zdrowych jednostek do robienia czegokolwiek, działania podjął tylko Mistrz Bart, który wyszedł tłumowi naprzeciw i ja, wylatując okrężną drogą na tyły pochodu.
Włączyłem alarm, podobnie jak Mistrzyni Vile kilka dni temu, ale... dużo mniejszy niż ostatnio tłum zachował się spokojniej. Po chwili dotarł do mnie telepatyczny przekaz od jednego z ludzi na dole. Byli kultystami, przyszli bez broni i chcieli oddać cześć swemu nowemu panu. W sensie... Rycerzowi Fenderusowi.
Wróciłem szybko do bazy (przeleciałem bezpośrednio nad idącymi), gdzie powiadomiłem Rycerza i Mistrzynię o przekazie. W bardzo krótkiej rozmowie wszyscy obmyślaliśmy plan działania. Zniszczenie Starszego było dla obecnego przy nas Noshiravaniego czymś zupełnie abstrakcyjnym więc wiedzieliśmy, że rycerza czeka bardzo trudna rozmowa, a ryzyko katastrofalnej pomyłki w doborze słów będzie wysokie.
Do bazy dotarł tylko jeden z kultystów, przynosząc ze sobą ceremonialny miecz, którym zamierzał czynić Rycerzowi honory. Gdy się spotkali, kultysta powitał go bardzo niepewnie. Zupełnie nie wiedział z kim się wita. Pytał, czy Rycerz Fenderus jest nowym Starszym, czy ciało Rycerza zostało po prostu przejęte przez Starszego, wysnuwał mnóstwo teorii. Rycerz spokojnie wyjaśnił kultyście, że nie jest niczym z wymienionych, a jedynym Starszym kultu jest... nasz dobry znajomy, Voliander. Opowiedział mu bardzo spójną historię o wielkim oszustwie, jakiego Starsi dopuścili się na kulcie, odbierając Volianderowi władzę i nazywając go przeklętym, podczas gdy jedynymi przeklętymi byli oni sami. Na pytanie kim w takim razie jest, odpowiedział, że jest partnerem Voliandera, a fałszywego Starszego zniszczył z własne woli, ale w jego imieniu. Rycerz przytoczył też przykład Noshiravaniego Miada. Kultysta wiedział, kim jest Miad i nazwał go zdrajcą, na co Rycerz odparł, że nigdy wcześniej w szeregach kultu nie było żadnego zdrajcy - Miad nie zdradził bowiem kultu, tylko poznał prawdę o fałszywych Starszych i Volianderze, stwórcy.
Nasz gość był zszokowany spójnością odpowiedzi Rycerza, uznał wszystko co usłyszał za prawdziwe i prędko pożegnał się z nami, chcąc przekazać wszystko swoim ludziom. Żegnając się z nim, uprzedziłem go o "dziwnej, metalowej konstrukcji", która może stwarzać zagrożenie. Kultysta obiecał zabić budowniczego, jeśli kapsuła okaże się niebezpieczna.