{Przekaz z: Szlak Oktos od: Sierżant Vreyx}Stopień: Adept
Preferowana klasa: Obrońca/Strażnik/Negocjator
Poziom trudności: Średni
Ilość uczestników: 1-2
Termin odblokowania misji: 30.10.2015
Miejsce misji: Zewnętrzne Rubieże, Przestrzeń Huttów, system Nar Kreeta, Nar Kreeta
{Rozpoczęcie transmisji}
Protokół: Prywatny
Kanał: Oddział Nexu
Kod: 21-4
Sektor: Środkowe Rubieże
Świat: -
Kod: Zaznacz cały
Słuchajcie. Aktualnie prowadzimy ochronę statków handlowych prywatnego przedsiębiorcy z dość delikatnym sprzętem przez szlak Oktos. Równorzędnie otrzymaliśmy drugie zadanie, którego na ten moment nie odrzucamy z racji tego, że być może Wy będziecie zainteresowani - głównie dzięki możliwości chociaż subtelnego podreperowania budżetu. Z drugiej strony nie będę ukrywał, że zadanie to ma też swoje aspekty czysto honorowe. Sprawa jest na pozór prosta... Znaleźć cel, pojmać i dostarczyć. Na pozór.
Jeden z wielu szpiegów agentury doniósł nam, że kamery rozszyfrowały twarz obiektu w porcie na Commenorze. Drogą inwigilacji odkryto, że udał się na Hapes... Z Hapes na niewielką stację nad Togorią. Wreszcie dotarł na Nar Kreeta - do małego, przemysłowego miasteczka zwanego Wissu. Przez cały ten czas naprzemiennie korzystał z różnych, fałszywych dokumentów z oryginalnymi pieczątkami. Na Commendorze przebywał jako Karis Luver. Na Hapes jako Nater Biks. Togoria - Varys Dener. Tożsamości może mieć więc... W piździec, że tak powiem. Nie mogę Wam powiedzieć gdzie go szukać konkretnie w mieście. Nie umiem Wam powiedzieć jako kto dalej mógłby się przedstawiać. Nie możemy tutaj powiedzieć nic... Przestrzeń Huttów jest już poza naszą jurysdykcją - nie możemy wywrzeć dosłownie żadnego wpływu. W najlepszym - dla nas - wypadku umknie gdzieś dalej, a agentura Nowej Republiki drogą korupcji może się o tym dowiedzieć. W najgorszym wypadku umknie wgłąb planety i zacznie nowe życie.
Do rzeczy... Tak naprawdę koleś którego szukacie nazywa się Mashel Ratt. To były wojskowy o randze kapitana, który dowodził jednym z plutonów piechoty. Koleś umknął niedawnej masakrze na Duro podczas inwazji Yuuzhan Vongów na wcześniej wspomnianą planetę... Niby nic. Jako "jedyny" ze swojego oddziału przeżył masakrę swoich ludzi. Sam Mashel relacjonował, że wszyscy jego ludzie zostali wzięci w ogień krzyżowy z zaskoczenia, a potem brutalnie dobijani, rozrywani, cięci - bez jeńców - na strzępy przez zęby amphistaffów. Kiedy się ocknął było po wszystkim. Problem pojawił się, kiedy odnaleziono jednego z szeregowców któremu udało się zwyczajnie wtedy umknąć. Podczas odwrotu znaleźli go inni żołnierze, którzy odeskortowali go do bazy jego pułku. Tutaj już nie było kolorowo. Szeregowy opisał sytuacje, w której to zostali wysłani w dany rejon z polecenia kapitana - ten zaś zniknął bez słowa. Faktycznie - masakra miała miejsce... Jednak szeregowy wyraźnie widział jak jego własny kapitan stoi nieco dalej na lekkim wzniesieniu, za linią którą poruszał się w ich kierunku wróg... Tuż obok innego Yuuzhanina - najpewniej jakiegoś dowódcy. Wiadomo... Słowo kapitana kontra jakiegoś szeregowego, który mógł cierpieć na jakiś zespół stresu pourazowego. Nie dopięto jednak wszystkich formalności, które dopięte być powinny. Potencjalny zbrodniarz winien być wtrącony tymczasowo do aresztu, aż do zakończenia śledztwa - tak się jednak nie stało. Wiedziały o tym tylko cztery osoby w obrębie całej bazy - major, pułkownik oraz dwóch starszych szeregowych, którzy zostali wysłani aby aresztować Mashela Ratta. Nie dopięto istotnych formalności w tym wypadku... Rzecz jasna wyżej wymienieni odpowiedzą za to pomimo tego, że intencje mieli w gruncie rzeczy dobre. Nie chcieli, aby zrujnowany psychicznie pokład po klęsce na Duro jeszcze bardziej ucierpiał. Chcieli zrobić to w miarę cicho, aby uchronić te morale, które się jeszcze niektórym ostały. No... Dwójkę szeregowców znaleziono z poderżniętymi gardłami pół godziny później w kwaterze "kapitana". Sam kapitan po prostu uciekł myśliwcem. Nikt go nie powstrzymywał - nikt nie wiedział.
Sprawa jest prosta. Odnaleźć go. Żywy - 35 000 kredytów. Martwy jest wart o 15 tysięcy kredytów mniej. Nowa Republika nie jest taka skąpa za jaką uchodzi jak widzicie. Jego najświeższy holowizerunek macie w załączniku... Wszczepy w szczęce, blizna dość charakterystyczna i ciemna karnacja. Kiedy go złapiecie lub zabijecie ustalcie przez komunikator który otrzymacie gdzie powinniście się spotkać z "pracodawcami". Ogarnia tylko jedno połączenie. Typ jest niebezpieczny i nie jest głupi - pamiętajcie. Powodzenia.
Cele Misji:
- Odnaleźć, śledzić i pojmać/zabić cel
- Nie dać się zdemaskować lokalnej społeczności
- Dodatkowy: Nie uśmiercić poszukiwanego
Wskazówki:
- Działacie w terenie zurbanizowanym, zamieszkanym w dużej mierze przez przestępców. Zdemaskowanie lub pojmanie/zneutralizowanie celu przy świadkach będzie najprawdopodobniej oznaczać śmierć lub postawienie przed pseudo-sprawiedliwością lokalnego szefa półświatka.
- Nie wiadomo jakim imieniem aktualnie się sygnuje. Twój/Wasz wybór będzie polegać najpewniej głównie poprzez wzrokowe wychwycenie.
- Zachowujcie się naturalnie jak na tamte standardy i nie wtykajcie nosa w sprawy, które nie mają zbieżności z zadaniem.
Dostępny sprzęt:
- Komunikator Nowej Republiki
- Dowolny sprzęt z bazy Jedi
Uczestnicy Misji:
- Padawan Vens'ore'nrattho
Pomocnicy:
- Mistrz Jedi Bart (nadzór)
- Padawan Angar Makkaru
- Adept Naiiv Luure
- Adept Tanna Saarai
- Padawan Bar'a'ka
Proszę uczestników o podanie swoich terminów, gdy tylko zostaną zakwalifikowani. W wypadku zapisania się członka o randze wyższej od Padawana zapis na drugie miejsce zostaje zamknięty.