Kilus - Odrzucone

Punkt składania historii postaci - stale otwarty.
Regulamin forum
Wzór historii postaci pojawi się automatycznie przy zakładaniu nowego tematu. Można go pobrać jednak także ręcznie, z tego tematu.

Bezwzględnie proponujemy także zapoznanie się z tym tematem z największą dokładnością, wliczając w to lekturę Regulaminu.
Awatar użytkownika
Kilus
Adept
Posty: 12
Rejestracja: 20 maja 2023, 23:29

Kilus - Odrzucone

Post autor: Kilus »

1. Informacje bazowe
a. Imię: Rafał
b. Wiek: 38
c. Zainteresowania/Hobby: inżynier z powołania i pasji🙂
d. Kilka zdań o sobie i swoim charakterze: Staram się wieść życie, w którym będę zadowolony z każdej minuty. Praca, berbecie, trochę tematu wokół domu i z dnia niewiele zostaje, przez co tym bardziej staram się to co zostaje spędzać, aby nie zgubić w sobie spontanicznego dziecka zatracającego się w fikcyjnych uniwersach czy nastoletniego metalowca, który z dnia na dzień pakował manatki na kilka dni. Dodaję spontaniczność do swego życia kiedy tylko mogę i gdy zdarzy się wolny weekend nie omieszkam w 10 minut podjąć decyzji o zabraniu rodziny na jakiś festiwal, o którym przed chwilą przeczytałem.
e. Kontakt:
- steam: mojego starego konta używa mój najstarszy berbeć niestety 🙂

2. Doświadczenie z RP:
a. Formy rozgrywki: Wszystko w podobnym stylu, gry online przerobione na RP
b. Projekty/Grupy/Miejsca gry: Będzie tego koło 20, najdłużej zawitałem na JoF i Jedi Order, wiele innych to krótkie wizyty, w których nie zaklikało
c. Staż: Miesiąc tu, dwa tam - lokal nie pociągnął za długo, albo ja nie pociągnąłem, niewiele z tego prawdziwego stażu, nie wspominając, że działo się to wiele lat temu i z pewnością RP na scenie znacząco się zmieniło 🙂
d. Powód zakończenia gry: Co wyżej 🙂

3. Postać
a. Imię i nazwisko: Kilus
b. Wiek: 24
c. Pochodzenie: Taris
d. Rasa: Gran
e. Wygląd: Okropny Gran wyglądający, jakby jego życie już się skończyło, brudny, śmierdzący, zniszczony przez lata życia w ruinach.
f. Historia:

Planeta Taris... Nawet po odbudowaniu przez Imperium Galaktyczne, nigdy nie stała się ulubionym sanktuarium w Galaktyce. Trzeba przyznać, że była to planeta bardzo zszargana przez lata konfliktów. Po odbudowie przez Imperium, po kilkunastu latach tego trudnego projektu, Taris wpadło w ręce Zsinja, co skutkowało wielką bitwą w roku 7 ABY. W tym epickim starciu Nowa Republika i Imperium Galaktyczne zawiązały kolaborację, decydując się na bombardowanie Taris i następną krwawą bitwę, która zrujnowała planetę. Późniejsze lata na Taris... nie były szczęśliwe. 10 lat później doszło do potężnej inwazji sił Admirała Gillada Pellaeona, który stojąc na czele Resztek Imperium, zdewastował Taris kolejną napaścią i przejął kontrolę nad planetą na chwałę swego nowego rządu. W tym samym roku miała miejsce kolejna monumentalna bitwa, w której Nowa Republika podjęła kontratak i znów lały się tysiące rakiet, a turbolasery grzmiały nad głowami. Nad Taris pojawiła się Trzecia Flota Nowej Republiki, Czwarta Flota i Piąta Flota, a na ich czele stał legendarny, można powiedzieć, Gwiezdny Drednot typu Executor – gigantyczny okręt o rozmiarach, które przytłoczyłyby nie miasto, a cały region planetarny oraz ludność proporcjonalnie. Okręt wielki niczym niewiele wysp... dziesiątki turbolaserów, a każdy zdolny rozpruć byle miasto na kawałki w kwadrans. Tak to wyglądało.

Żeby tego było mało... Następne 10 lat i planeta została podbita i zdewastowana przez monstra rasy Yuuzhan Vong. Zasiany przez nich terror i epicki rozlew krwi nie mogły równać się z niczym. Bestialskie, pozbawione litości kreatury, przy których Imperator Palpatine i Darth Vader wyglądali na zrównoważonych i nieobdarzonych psychopatycznym pragnieniem krwi zwykłych dyktatorów. I tak wyglądała historia Taris. W 36 ABY możemy powiedzieć, że minione 50 lat to nieskończona apokalipsa.

Nie trzeba opowiadać... co za piekłem jest militarna okupacja. Są to napięci, zdenerwowani żołnierze wszędzie, uzbrojeni po zęby. Imperium pod władzą Admirała Gillada nie reprezentowało sobą "etyki" Imperatora, który przelewanie krwi miał za przyjemność i rozrywkę, również Nowa Republika podejmowała się swych inwazji nie w złym celu, a wyzwoleniu Tarisjan i podarowaniu ich wolności. Lecz co to zmienia, gdy wszędzie wędrują patrole wojskowe, które obawiają się napaści partyzantki swych wrogów zza rogu i mogą wypalić z broni przez jakiegoś zwykłego krzykliwego idiotę, gdzie wszyscy są w wiecznym napięciu i palec tylko czeka na spuście. Takie życie można z powodzeniem nazwać piekłem, a każdy dzień spędza się w niezwykłym stresie i niepokoju. Obie siły posługują się prawem humanitarnym, lecz czy istnieje jakieś prawo, które powstrzyma przypadkowy upadek strąconej rakiety prosto na twój dom, zakopując cię w gruzach, w których umierasz godzinami powoli tracąc powietrze i krew ze zmiażdżonych nóg. Takie jest życie pod okupacją i wiecznymi bitwami, które targały nieszczęsnym Taris. Takie jest życie, gdy jest się polem bitwy. Dorastanie na Taris w tej atmosferze było życiem w wiecznym stresie. Alkohol lał się litrami, by topić smutki i stresy. To było ciężkie i przygnębiające życie, a na horyzoncie zawsze czekał opancerzony kafar targający blaster większy niż łapa Wookiee. O Yuuzhan Vongach lepiej jest nie mówić, gdyż samo wspomnienie o nich może obudzić najgłębsze traumy skrywane przez tych, którzy widzieli ich bestialstwo. Na całym Taris nie znajdzie się osoby, która kiedykolwiek zobaczy w Yuuzhan Vongu czującego, myślącego humanoida, zamiast demona, wcielonego zła, bestii, która przekracza każdy poziom zła.

Rozwój gospodarczy, na Taris... Ah co to za temat, jaki on mógł być. Planeta odbudowująca się z dymiących gruzów przez setki lat i podnosząca się ze zniszczeń jak nikt inny potrzebował wielkich środków i inwestycji z zewnątrz, ale nikt na Taris nie przybywał, ponieważ nikt nie zamierzał inwestować na polu walki. Jeden przypadkowy odprysk z wielkiego turbolasera i twoja inwestycja zostaje dymem, kupką popiołu. Niska ekonomia i brak perspektyw czyniły życie na Taris wielkim wyzwaniem psychicznym czekającym tylko na wytrwałych. I gdzie szukać patriotyzmu i przywiązania do ziemi, kiedy twój dziadek i jego dziadek pamiętali Taris tylko jako smutne miejsce, z którego tęskni się do gwiazd i marzy trafić gdzieś, gdzie czeka lepsze życie. Wojna targała niejednym światem i rozlew krwi spowodowany przez zbrodnicze Imperium płynął po całym kosmosie, wszędzie działy się wyzwania epoki, lecz w niewielu miejscach pośród odbudowy z gruzów stoczono tak wiele bitew i tak często zmieniano ręce we krwi i pożodze wojny, jak na Taris. Inne planety nie były wolne od zagrożeń militarnych, lecz dysponowały np. potężnymi tarczami planetarnymi, zdolnymi dać ludności trochę spokojniejszy sen, mimo strachów - czy tarcze wytrzymają? Inne miejsca oferowały przynajmniej pracę i perspektywy na godne życie, a tam, że gdzie na obywatela czekała brudna chatka a najnowszym krzykiem technologii był speeder z 500 BBY przynajmniej nie czekały rakiety na niebie. Nie da się ukryć, że Taris dostało to co najgorsze.

Nie może dziwić, że Gran imieniem Kilus, który narodził się na Taris w 12 ABY widział to co najgorsze w życiu i poznał je jako prawdziwe piekło i zrozumiał, czym jest życie w wiecznym strachu. Spędził je, od zawsze mając w sercu wrażenie, że czuje strach i ból tych milionów dookoła. Spędził życie w najgłębszych odludziach ruin, aby skryć się przed tym uczuciem. Czuł się częścią smutku, lęków, beznadziei i cierpienia ich wszystkich. Nie potrafił tego opisać i wyobrażał sobie, że jest chory psychicznie, lecz była w tym niezwykła prawdziwość, która go przerażała, a czuł się bratem wszystkich tych cierpiących ludzi jakby płynęła w nich jedna krew. Lecz 36 ABY po wielu latach postanowił opuścić mroczne ruiny i stawić czoła rzeczywistości i zacząć prawdziwie żyć.


4. Informacje dodatkowe
a. Czego szukasz w RP w organizacji i co jest dla Ciebie w grze najważniejsze? Klimatu, fajnej atmosfery, ważne jest też dla mnie trafić na pozytywnych ludzi.
b. Skąd wiesz o naszej organizacji? Słyszałem o niej już wcześniej na innych projektach i postanowiłem zajrzeć. Planowałem tu zajrzeć 1.5 roku temu, pół roku temu rozmawiałem z jednym z członków, ale nigdy nie przyszedł "ten dzień", aż przyszedł ten dzień tego dnia 🙂
Awatar użytkownika
Orn Radama
Padawan
Posty: 161
Rejestracja: 05 kwie 2021, 23:36

Re: Kilus

Post autor: Orn Radama »

Kurczę, no powiem Ci, że dziwnie do tematu podszedłeś 🤔 W historiach oczywiście nikogo nie obchodzi, czy piszesz ładne opowiadania, chodzi tylko o pokazanie konkretnego pomysłu na postać i że ten pomysł się dodaje. A tutaj, kurczę. Wszystko jest opisem Taris, o postaci nie ma prawie nic. Wiemy tylko tyle, że ma 24 lata, przez wrażliwość na Moc ciągle czuła negatywne emocje bijące od ludu i chowała się w ruinach. Nie wiemy nawet w jaki sposób tam przeżyła, co jadła, czym się zajmowała, czy ma jakąś rodzinę. No nic kompletnie nie wiadomo, nie wiadomo jak to ocenić, nie wiadomo czy życiorys postaci trzyma logikę, bo nie ma o nim nic. Zamiast tekstu o postaci, jest tekst o Taris.

Z drugiej strony, problem jest taki, że ten tekst jest naprawdę dobry i fajny. Fajnie opisany klimat, logiczne wnioski, świetnie ułożyłeś wizję tego jak wyglądało życie na Taris przy tym fatalnym timeline jakie ma w epoce post-ROTJ, naprawdę fajnie się to czytało i widać smykałkę.

Nie wiem jak to ugryźć, ode mnie neutral.
Awatar użytkownika
Liren Monper
Padawan
Posty: 57
Rejestracja: 17 gru 2022, 19:50

Re: Kilus

Post autor: Liren Monper »

Muszę dołączyć do Orna. Od razu uspokoję, że sens historii widzę podobnie jak on i personalnie kompletnie pluję na ocenianie tych historyjek zbyt serio, jakby był z tego jakiś siriuz biznez - dla mnie są tylko od tego, aby ogarnąć, czy koncept na postać jest przemyślany i to coś więcej, niż jednorazówka o której autor nie wie co powiedzieć. Tutaj gra się w małym gronie, w skali wielomiesięcznych kampanii i szkolenia postaci, przez co jakaś jednorazówka w stylu płaskiego simsa po prostu nie wypali i znudzi się w tydzień.

No i, damn, trudno coś powiedzieć o Twojej postaci w ogóle. Sposób napisania historii kompletnie uniemożliwia stwierdzić cokolwiek. Zrobiłeś świetny tekst o Taris, a o Twojej postaci wiadomo tyle, że chowała się na odludziu, bo przez Force Sensitivizm dostawała psychozy od skali deprechy na planecie. Motyw w sumie świetny, ale tylko to wiemy o postaci. Nie opisałeś o niej tak zupełnie i kompletnie nic i przez to ni diabła nie wiem, jak na to spojrzeć.

Też neutral z bezradności. Jeden czy dwa akapity o postaci zamiast o Taris i byłoby super, bo ducha erpowego mocno widać w worldbuildingu.
Awatar użytkownika
Thang Glauru
Uczeń Jedi
Posty: 1293
Rejestracja: 18 wrz 2015, 13:09

Re: Kilus

Post autor: Thang Glauru »

Całość historii jest trudna do ocenienia ze względu na wspomniany wyżej, realny brak postaci w opowiadaniu. Sam bohater opisany jest tak naprawdę w jednym paragrafie i bardzo skrótowo. Nie jestem jednak skory z tego powodu dać negatywa. Postać jest przedstawiona jakkolwiek maksymalnie minimalistycznie i wiemy o niej prawie nic, to to co wiemy pokazuje, że umiesz stworzyć spójną konstrukcję. Dodatkowo umiesz przedstawić ten fikcyjny świat w spójny sposób. Piszesz rzeczy, które czyta się w miarę przyjemnie... po prostu fajniej, gdyby ten opis planety bardziej bezpośrednio opowiadał o Kilusie. Niemniej jednak jestem gotów dać ostrożne za.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zosh Slorkan
Rycerz Jedi
Posty: 571
Rejestracja: 16 wrz 2013, 21:33

Re: Kilus

Post autor: Zosh Slorkan »

Ode mnie pozytyw, ale przyznam, super trudna historia. Nie krytykuję pomysłu skupienia na środowisku zamiast na postaci, to jeden z milionów możliwych pomysłów na zrobienie z podania bardziej "tajemniczej zajawki" bez spoilerowania odgórnie z kim się spotkamy na RP, ale po prostu efekt jest strasznie przesadzony, po prostu zrobiony na chore maksimum z ominięciem postaci w całości, bez słowa żadnego, aż do ostatnich paru linijek... Może byłoby łatwiej, gdyby to był opis konkretnego miejsca w którym żyła postać - konkretnego obozu w gruzach, odbudowywanego miasta, konkretnej rodziny, o precyzyjnym miejscu z korzeni Twojej postaci, aby stworzyć pewien generalny szkic i hinty, które da się ekstrapolować na postać i da się ocenić, czy jej życiorys ma sens nawet jak jest bez bezpośredniego mówienia o postaci Kilusa. To taki przykład, jak szłoby zrobić to w sposób, który jakoś tam działa, ale oczywiście idzie też rozwiązać temat prościej... Po prostu zrobić jeden akapit więcej o postaci xP

Jednocześnie cały fail i problem tego podania to ten dziwny pomysł i powiem szczerze, że moim zdaniem nieudany, z powodów o jakich mocno pisali inni, czemu ciężko to ugryźć i czemu brak czegokolwiek o postaci to oczywisty problem. Z jednej strony w żadnym wypadku nie oceniamy tego, czy ktoś pisze ładne historyjki i czy ma na nie sensowne pomysły i historia jest tylko narzędziem do pokazania, że masz pomysł na postać i nic więcej, z drugiej, to przez ten skrzywiony pomysł właśnie postaci tu wcale nie ma. Sam mam z tym podaniem kompletny dylemat i oddam pozytyw, bo ktoś w końcu musi to przeważyć i trzeba się zdecydować i na bazie tego co Liren powiedział, że w tym jak fajnie ugryzłeś klimat i naturę świata na którym według kanonu przez 30 lat było pięć krwawych batalii i okupacji, to mocno widać "ducha erpowego".
Obrazek
Awatar użytkownika
Cryxen
Padawan
Posty: 76
Rejestracja: 31 sty 2022, 21:23

Re: Kilus

Post autor: Cryxen »

Eh, cholerka. Ode mnie będzie przeciw.

Nie widzę zbytniego sensu dawać pozytywa. Tak czy inaczej z historią nic się nie da zrobić, bo nie dałeś o postaci zupełnie nic poza tym, że ma od Mocy ciężkie urazy psychiczne i chowała się w ruinach przez wiele lat, a teraz postanowiła... wyjść z domu i tyle. Nie da się z tym zrobić wprowadzenia innego, niż takie całkowicie generyczne przeznaczone dla kompletnie nikogo, bez związku z postacią, z jakimś przypadkowym "incydentem" związanym z postacią, albo robiąc założenia na temat Twojej postaci za Ciebie. Nie da się z tym nic zrobić bez uzupełnienia przez Ciebie tej historii, choćby by łopatologicznie odpisać na pytania:
- co z rodziną postaci?
- co umie postać?
- w jakim dokładnie miejscu się chowała?
- jak żyła, skąd miała jedzenie?
- czy zna kogokolwiek?
- dokąd planuje mniej więcej iśc po wyjściu z domu, do miasta, może do kosmoportu, może szukać pracy?

Tu trzeba faktycznie napisać coś o postaci i w obecnej formie nic się z tą historią nie zrobi. Jak mówi Fell, to żaden dramat, nie ma co popadać w zniechęcenie, że ktoś Ci negatywy daje. Chodzi o to, że nawet jeśli teraz powiemy "za, tylko musisz dodać do historii coś o postaci" vs. "przeciw, musisz dodać do historii coś o postaci", to co to tak naprawdę zmienia? Tak czy inaczej musisz usiąść napisać coś w stylu odpowiedzi na te moje pytania, niezależnie co z tym fantem zrobić, więc nie widzę sensu dawać dziwnego głosu po to, byś formalnie czuł się zaakceptowany dla zasady, jak i tak trzeba zrobić to samo. Osobiście czułbym się, jakbym traktował Cię jak nastolatka, któremu daję bezsensowny głos, by nie zniechęcił się formalnym "negatywem", bo jeszcze będzie płakusiał i trzeba kombinować, jak z jajkiem, gdy przecież dobrze widzisz, że każdy Ci mówi, że historia jest super i czuć klimat, ale po prostu nie mamy tu cholera postaci do wprowadzenia. :D
Awatar użytkownika
Ashtar Tey
Rycerz Jedi
Posty: 2168
Rejestracja: 08 kwie 2010, 10:47
Nick gracza: Gluppor
Kontakt:

Re: Kilus

Post autor: Ashtar Tey »

Jedno z trudniejszych podań do oceny jakie pamiętam. W teorii wszystko jest na naprawdę porządnym poziomie, ładnie piszesz, świetnie opisujesz historię Taris, bardzo fajnie przedstawiasz jej wpływ na zwykłych obywateli i obecną sytuację planety. Tu nie ma żadnych błędów, niczego do poprawy czy rozwinięcia, zero negatywnych uwag. Ale głównym celem historii postaci jest jej kreacja, a tego tutaj zwyczajnie nie ma, a bez postaci tak naprawdę nie ma tak naprawdę nawet czego oceniać, główny i jedyny naprawdę ważny wymóg został praktycznie pominięty. Nie da się nawet stwierdzić, czy Kilus w jakimkolwiek stopniu jest spójny, sensowny, czy nadaje się do gry, bo w zasadzie jedyna informacja o nim to prognostyk poważnych chorób psychicznych i szeregu cech czy symptomów, które potencjalnie z automatu wyłączają go z roli protagonisty. Można tu tylko i wyłącznie spekulować na jego temat, co oczywiście nie jest złe samo w sobie, ale nie w przypadku, gdy musimy zgadywać 99,9% historii postaci. Na ten moment jestem przeciw, choć jednocześnie jestem absolutnie pewny, że gdybyś dopisał dodatkowy akapit albo choćby rozwinął ten obecny, to nie miałbym żadnych wątpliwości zagłosować za. Gorąco zachęcam do drugiej próby, bo cała reszta wskazuje na to, że świetnie się u nas odnajdziesz - tego typu worldbuildingu jest u nas mnóstwo.
Awatar użytkownika
Elia
Mistrz Jedi
Posty: 2638
Rejestracja: 03 lip 2011, 14:29

Re: Kilus

Post autor: Elia »

Mi się ten tekst bardzo podoba, pokazujesz postać poprzez Taris - poprzez trudy mieszkania tam, ogólnie skomplikowaną historię. Dzięki temu, kiedy już przechodzisz do swojej postaci, mamy zarysowane całe to tło, wszystko, na co jako autor zwróciłeś uwagę, wszystko, co podkreśliłeś. Dla mnie to czytelne elementy budowy nie Taris, a tej konkretnej postaci z Taris.

Jednocześnie ta historia jest wspaniałym wstępem bez rozwinięcia. Doskonale osadza postać, doskonale nastawia nas na to, co chcesz zbudować i co jest dla Ciebie ważne, dojeżdżasz kamerą do postaci i nagle jest cięcie, koniec, to już. Zrobiłeś wspaniały wstęp do filmu - tylko że bez filmu. Mignęła nam na końcu sylwetka Kilusa, a potem już poleciały napisy końcowe.

Jeszcze jeden, dwa akapity poświęcone samej postaci i będę za, to jest wyśmienity tekst, dalej na pewno będzie równie super.

Póki co - przeciw.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rada Jedi
Posty: 471
Rejestracja: 08 kwie 2010, 10:47

Re: Kilus

Post autor: Rada Jedi »

Podanie otrzymało 2 głosy pozytywne, 2 głos neutralne i 3 głosy negatywne, w efekcie czego zostaje odrzucone. Następne podanie może zostać złożone za 14 dni. W razie wszelkich pytań zachęcamy do kontaktu.
Obrazek
Zablokowany