Jedi sterem, droidy żeglarzem, Yuuzhanie okrętem - Elia Vile, Fell Mohrgan

[Bart]

Dane dotyczące misji:

Stopień: Uczeń Jedi
Preferowana klasa: Obrońca/Strażnik
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Ilość uczestników: 2
Miejsce misji: Głębokie Jądro, system Cosia, księżyc trzeci

{Przekaz z: Brak danych od: Brak danych}

Protokół: Otwarty
Kanał: Wewnętrzny
Kod: 11-1
Sektor: brak
Świat: Cosia

{Rozpoczęcie transmisji}

Kod: Zaznacz cały

Drodzy państwo, wygląda na to, że wszystko jest już w zasadzie gotowe.

Mój okręt, choć nie jest zdecydowanie w pełni sił - efekt mizernej hodowli - powinien sprawdzić się bezproblemowo w drodze i zapewnić dostateczne bezpieczeństwo na czas tej ciężkiej podróży. Na Hakassi dotarł oddział droidów-nawigatorów z Vulpter. Wygląda nawet na to, że nie będą państwo potrzebowali zawracania głowy dodatkowym pilotem, zespół vulpterańskich droidów zabierze się z państwem promem na miejsce spotkania i przerzutu na moją kanonierkę.

Ufam, że to będzie już ostatni epizod. Gdy zdobędziecie państwo tę tkankę i zrealizujecie ideę pani Valo, nie zostanie już nic więcej. Zostanie tylko przekonać się, jaki los czeka to stworzenie. A jeśli się poszczęści, może i moje ciało i ja pożyję trochę dłużej.

{Koniec transmisji}


Cele Misji:
- Przedostać się bezpiecznie na miejsce spotkania z yuuzhańską kanonierką Edgara Bis i dotrzeć na Kuźnię.
- Zdobyć replikację tkanki Gen'dai z DNA Falxa.

Wskazówki:
- Brak.

Dostępny sprzęt:
- Yuuzhańska kanonierko-korweta I'Friil Ma-Nat
- Dwa skafandry kosmiczne
- Zapas tlenu, wody i pożywienia
- Zespół 14 droidów-nawigatorów

Uczestnicy Misji:
- Mistyk Jedi Elia Vile
- Uczeń Jedi Fell Mohrgan

Pomocnicy:
- Padawan Magnus Valador
- Uczeń Jedi Thang Glauru
- Uczeń Jedi Rhenawedd Alna
- Adept Ioghnis
- Rycerz Jedi Alora Valo
- Rycerz Jedi Ashtar Tey

Proszę uczestników o podanie swoich terminów, tak jak wszystkie osoby zainteresowane pomocą. Proszę o terminy na tydzień 17.04-23.04.

[Magnus Valador]

(Pomogę i dostosuję się z wyprzedzeniem do przyjętego przez uczestników terminu)

[Fell Mohrgan]

cały przyszły tydzień mam urlop - więc pełno różnych wyjazdów i wyjść z żonką, ale zarazem duża elastyczność, jak ustalimy w tym tygodniu, to możecie nawet dawać środę o 8:30 xD

[Thang Glauru]

Pomogę. Mogę grać od 19 w dniach 17-20.04. Od piątku 21.04 najpewniej mnie nie będzie.

[Nesanam Kiih]

Pomogę. Terminy u mnie, to każdy dzień od godziny 20:30.

[Ioghnis]

Pomogę, dostosuję się czasowo, byle nie obecna sobota i niedziela + przyszły piątek (21.04).

[Alora Valo]

Pomogę z chęcią i powinienem być w stanie dostosować się z wyprzedzeniem. Jeśli coś się zmieni to dam znać.

[Elia]

U mnie w tygodniu przed 21 będzie ciężko.
W przyszły weekend dowolnie.

[Bart]

Misja w takim razie w środę, 19.04, o godz. 21:00. Pomocnicy na 20:00.

[Ashtar Tey]

Pomogę w ustalonym terminie.

[Alora Valo]

Niestety, jednak nie dam w rady się pojawić.

[Bart]

Misja zakończona sukcesem, wszystkie jej cele zostały spełnione. Misja okazała się trudniejsza, niż prognozowano - poziom trudności określono jako Łatwy.

Szanowni państwo, w czasie gdy pan Mohrgan leczył rany w państwa kajucie na kanonierce, my kontynuowaliśmy ten pospieszny lot na Umbarę. Oczywiście, po opuszczeniu Głębokiego Jądra, lot był już bezproblemowy. Udało się nam dotrzeć na Umbarę bez przeszkód, a stamtąd była to już tylko kwestia poczekania na prom Marketta państwa kolegów droidów z Vulpter, by odebrał panią Vile, pana Mohrgana i droidy w trasę powrotną. SDKP udało się w drodze przytwierdzić zerwaną rękę z grubsza na nowo, choć zapewne przyda mu się w ojczyźnie trochę serwisu. Zresztą, nie da się ukryć, że pozostałym droidom też, ale kilka poparzeń i niewielka garść obwodów do wymiany to niewielka cena za lot tak wymagający. Mniemam, że koszta serwisu załogi zamkną się w góra tysiącu kredytów, co naprawdę należy uznać za całkowity żart przy tym... całkiem poważnym locie, prawda?

Jest coś względnie zabawnego w poetyckim wyczuciu czasu, że moje ciało zaczęło przegrywać do końca akurat w dniu tej wyprawy, ale niestety nie szukałbym w tym pięknych znaków od państwa Mocy i innych żenujących bóstw. Byłem w bardzo marnym stanie już wcześniej, a podróż ta była wyjątkowo taksująca. Z trudem już wytrzymywałem ostatnie dni i sam spacer do państwa po nowe ciało był już wyzwaniem, nic innego. Nie wspominając o tym, że przy bezpiecznym usunięciu mnie samego z tego umierającego ciała nic poważnego nie miało prawa się stać, jak mówiłem. Gwałtowna, bezbolesna śmierć ciała, nie zamęczająca organizmu mnie samego – lub szybkie usunięcie mnie, gdy nie jest to stosownie gwałtowna śmierć w stylu dekapitacji – i zagrożenia zupełnie brak.

Składałem już w swojej poprzedniej wiadomości, po naszych negocjacjach, trochę słów przemyśleń względem naszej obecnej relacji i trudnej przeszłości i nie chcę się powtarzać, zwłaszcza, że emocjonalność i relacje ludzkie to delikatnie mówiąc tak bardzo moja specjalizacja, jak najwyraźniej u pana Glauru wystąpienia medialne. Ale muszę wyartykułować tę oczywistość, że jest coś wyjątkowo urokliwego w podróży Jedi i droidów yuuzhańską korwetą pod dowodzeniem umbarańskich bojowników.

Rycerz Fer’hal został przez nas odstawiony na planecie Reytha, mało znanej, bezpiecznej planecie kilkadziesiąt minut świetlnych od Umbary, gdzie będzie mógł zacząć poznawanie kosmosu na nowo w spokojnych warunkach. To zasłużona przerwa w służbie po tym, jak już wróg Kuźni – my – został unieszkodliwiony. To satysfakcjonujące móc zrobić coś dobrego dla tego Twi’leka i dać mu zacząć trochę lepszy epizod życia po tych latach na straży, na której musiał stać przez naszą niefortunnie niezbędną walkę. Pozostawiliśmy Rycerzowi nasze i państwa częstotliwości. Co prawda nijak nie potrafię wykalkulować, jakie niby zagrożenia mogłyby go spotkać w czasie jego wakacji, ale proszę państwa, chyba już wszyscy dobrze wiemy, jak absurdalne i pełne niespodzianek jest nasze życie, czego dowodem jest sama ta rozmowa.

My tymczasem jesteśmy już bezpiecznie na Umbarze. Mój przyjaciel przyznaje, że czasem czuje pewne naturalne niedostatki po przenosinach swojej esencji do nowego ciała – mało dziwne, raczej dziwne, że tak małe. To jednak tylko drobne defekty nerwowe, których nie sposób przyrównać do przekleństwa, jakim była dla niego Moc. Wygląda na to, że i przed nim i przede mną dość sporo lat tego życia, na które nie mieliśmy większej ochoty, ale będzie przez następne lata czym się zajmować.

Moje ostatnie czujki zniknęły z Hakassi, nie mam już żadnych kamer, żadnych nadajników, żadnych komunikatorów. Znikamy już z Głębokiego Jądra. Nie mówię, że na zawsze, bo znając państwa przygody, pewnie za kilka lat nasze losy gdzieś się skrzyżują.

Ilość PD:

(Łatwy - 2000 PD) * ranga uczestników (Uczeń Jedi - 2; Mistrz Jedi - 3) : liczba uczestników (2) = Uczeń Jedi - 2000 PD; Mistrz Jedi - 3000 PD

Rany uczestników:

- Uczeń Jedi Fell Mohrgan – ciężkie/krytyczne

Sprawozdania:

- Uczeń Jedi Fell Mohrgan - całość