Harin Kassima - Zatwierdzone

Punkt składania historii postaci - stale otwarty.
Regulamin forum
Wzór historii postaci pojawi się automatycznie przy zakładaniu nowego tematu. Można go pobrać jednak także ręcznie, z tego tematu.

Bezwzględnie proponujemy także zapoznanie się z tym tematem z największą dokładnością, wliczając w to lekturę Regulaminu.
Awatar użytkownika
Nirram Deselisk
Adept
Posty: 15
Rejestracja: 06 kwie 2023, 23:45

Harin Kassima - Zatwierdzone

Post autor: Nirram Deselisk »

1. Informacje bazowe
a. Imię: Paweł
b. Wiek: 22
c. Zainteresowania/Hobby: tworzyć, nieważne co, coś po sobie produkować, czy to będzie jakiś filmik, czy to artykuł do gazetki studenckiej, ale mieć te wyrzuty dopaminy z kolekcjonowania każdego dnia jakiegoś własnego "dzieła" więcej
d. Kilka zdań o sobie i swoim charakterze: nie umiem o sobie nawijać, lubię pogadać o czymś konkretnym - chętnie pogadam z każdym człowiekiem na każde tematy, nawet jeśli świeżo poznany zapyta mnie co sądzę o premierze Urugwaju, odpalam googla, czytam o nim i rozmawiamy
e. Kontakt:
- steam: brak

2. Doświadczenie z RP:
a. Formy rozgrywki: Czatowe RP
b. Projekty/Grupy/Miejsca gry: Pojedyncze małe discordy, często proste chatroomy
c. Staż: nie da się zliczyć, tutaj tydzień, gdzie indziej dwa, to wszystko zbyt rozsiane
d. Powód zakończenia gry: Nie przepadałem za tym, może trafiłem w złe miejsca? Nie podoba mi się takie sobie pisanie dla pisania. Chcę czegoś konkretnego, z jakąś ciągłością, nie chcę po prostu sobie coś tam popisać "dla klimatu" o jakiejś jednorazowej historyjce, jak to mój Rodiański przemytnik poleciał sobie na jakąś planetę, a niestety tylko takie rzeczy mi się trafiały

3. Postać
a. Imię i nazwisko: Harin Kassima
b. Wiek: 26
c. Pochodzenie: Kiffex i Ord Mantell
d. Rasa: Kiffar
e. Wygląd: Wysoki, wysportowany, ale niezbyt umięśniony Kiffar o rozbieganym wzroku. Wygląda na osobę uprzejmą i kulturalną, ubiera się skromnie, ale schludnie.
f. Historia:
Pewien Gran prowadzący szanowany w lokalnej społeczności niewielki serwis śmigaczy lądowych jak i powietrznych, Uzulu Hun Daiume zawitał do skromnego ale eleganckiego mieszkania wysokiego, wysportowanego osobnika rasy Kiffar. Harin Kassima, bo tak się nazywał, otworzył drzwi i wpuścił swego gościa do środka, serwując mu kieliszek klasycznej whiskey z Brentaal IV.
- Uzulu, przyjacielu, zaprosiłem cię tu, bo musimy się pożegnać. Jestem pewien, że znajdziesz na moje miejsce wykwalifikowanego programistę przyrządów lotniczych, przyjacielu, zachowaj moją wypłatę na ten miesiąc, przeznacz na rekrutację człowieka na moje miejsce. Musimy się pożegnać, bracie. Podjąłem w końcu decyzję, że nie mogę tu siedzieć, nie mogę budować normalnego życia. Muszę się ruszyć, muszę pozbyć się tego cholerstwa, które tak mnie „swędzi” w głowie, to przyszedł ten czas – oświadczył Harin ciężkim głosem.
- Harin, co się znowu z tobą święci, co? – zapytał znużonym głosem Uzulu, świdrując Harina trojgiem rozbieganych oczu.
- Widzisz, Uzulu, ja od zawsze wiedziałem, że coś jest ze mną nie tak, ale to nie do końca poprawne stwierdzenie, bo wręcz przeciwnie. Tam skąd pochodzę, tam znamy te baje o Jedi, o Mocy, w które większość z was nie wierzy i stara się wytłumaczyć implantami, genetyką…
- Magiczne archaizmy i gusła, które wyparła technologia…
- Nie, Uzulu, to wszystko prawda. Wierzymy w to przynajmniej… wierzymy od zawsze, że jest nad tym światem coś więcej, że jest w nim coś większego, potężniejszego i piękniejszego. Mój Kiffarski lud zawsze w to wierzył i mimo opuszczenia ojczyzny, nie zmieniłem wizji. Zawsze wiedziałem, że mam to w sobie… Dzieki naukom swojego ludu zawsze rozumiałem, co we mnie żyje.
Tutaj Uzulu rozsiadł się z kieliszkiem, samemu sobie nalewając nową porcję i słuchając wywodów Harina.
- Ten nadnaturalny refleks, te dziwne przeczucia, wyostrzony instynkt… Uzulu, mógłbym sobie wmawiać, że po prostu jestem jakimś wyższym sortem i mam większy talent niż inni, ale to nieprawda, dobrze wiem, że to znak potęgi Mocy, o której opowiadali przodkowie w swych baśniach.
- Harin, baśnie, baśnie, sam mówisz, że baśnie, ręce opadają, chcesz porzucić nasz biznes, ponieważ obudziłeś się z poczuciem zewu boskiego, akurat dziś?
- To nie po prostu dziś, Uzulu, od wielu miesięcy się nad tym zastanawiałem. Starałem się ustawić sobie życie tu na Ord Mantell, poznać może jakąś dobrą kobietę, pomyśleć o rodzinie, odnaleźć sobie dobre i szczęśliwe życie… Ale każdego dnia gdy idę do pracy u ciebie, za którą jestem ci wdzięczny, ciągle czuję to z tyłu głowy, wiem że to we mnie jest, a ja lekceważę to od lat, próbuję żyć normalnie… i będę myśleć o tym do końca życia, chyba że się z tym zmierzę.
- A po co ci to? Co niby z tego będziesz mieć?
- Spójrz Uzulu, co się dzieje ze światem… wszędzie rośnie prymitywizm, dzicz. Ludzie przeklinają na ulicach, Galaktyka zbiera się ze zniszczenia po wojnie w bólach i pocie, ten świat drży w posadach. Wychodzę z domu i każdego dnia widzę na zewnątrz więcej upadłych ludzi ze zniszczonych światów, słyszę przekleństwa, słysze upadającą kulturę i cywilizację, kiedyś nawet biedny Gammoreanin potrafił docenić chwilę z dobrą muzyką, a dzisiaj masz wrażenie, że jedyne co umie docenić, to butelka wódki i wulgarne dowcipkowanie z kolegami. Romans i miłość zastąpiły zwierzęce popędy. Kariera, rozwój, powolna walka o swoje przez lata? Myślą, że po co im to, chcą szybko i tanim kosztem zyskać swoje oszukując, byle dzisiaj mieć więcej, nie patrząc w przyszłość. Ten świat drży w posadach, moralność, budowę społeczeństwa i zasady zastępuje strach o chleb i jutro, a ja mam wrażenie, jakbym gdzieś z tyłu głowy czuł, że mogę coś zrobić, że Moc może naprawić wszystko. Że świat stracił swój balans, a ja jestem jednym z tych, którzy mogą dać swą małą cegiełkę w walce o niego, a tego nie robię. Świat wali się wokół, a ja nie akceptuję tego kim jestem i pomagam mu się walić. Może to tylko mrzonki, Uzulu, ale za 10 lat, za 20 lat, w łóżku w hospicjum, zawsze będę myślał, czy może coś za tym stało…
- Ah ty cholero, zawsze wiedziałem, że coś jest z tobą nie tak, ale żeby takie gusła cię skręciły na manowce. I co sobie myślisz, Harin, pójdziesz teraz i usiądziesz w długiej szacie w deszczu i zaczniesz modlić się do duchów przodków, aby zaprowadzili cię do światła? Hę? – wnerwiony głos Grana zabrzmiał po całym mieszkaniu, a kieliszek w jego ręku trząsł się i latał z boku na bok.
- Nie, Uzulu, od dawien dawna słyszałem o tych, którzy są jak ja. Jedi. Zakon Jedi, ten który nas wybawił od zagłady w inwazji yuuzhańskiej, to oni i Moc odratowali świat znad przepaści i dalej o niego walczą. A ja od dawna wiem, że pewnie moje miejsce jest wśród nich. Może się mylę, ale muszę się przekonać i to zamknąć… Ja myslę o tym codziennie od tylu lat, Uzulu, muszę w końcu się z tym zmierzyć.
- A jak zamierzasz znaleźć tych Jedi? Zakon Jedi to tajemnica, to ci dziwni kapłani, nadludzie, nikt nie wie gdzie możesz ich spotkać, to oni przychodzą do ciebie, podobno też dlatego, że prowadzi ich ta dziwna, śmieszna „Moc”.
- Otóż to… Jedi są tam gdzie problemy. Wiem, że podobno są jacyś Jedi na Hakassi i walczą tam z przestępczością.
- Oh to wspaniale, polecisz tam i wylądujesz w jednym z milionów miast i znajdziesz Jedi w najbliższym barze? Haha.
- Sam powiedziałeś, przychodzą do ciebie, tam gdzie są potrzebni. I walczą tam z czymś. Nie muszę szukać Jedi, wystarczy że znajdę jakieś siedlisko zła i zacznę z nim walczyć, to prędzej czy później Jedi znajdą mnie, a nie ja ich.
- Jesteś szalony, Harin. Jesteś szalony…
- Pewnie tak, Uzulu, ale jestem nie tylko szalony, jestem też spakowany i mam bilet na Hakassi. Wreszcie zamknę tą historię. Odezwę się jak dolecę, opowiem ci jak to jest, w Głębokim Jądrze.

4. Informacje dodatkowe
a. Czego szukasz w RP w organizacji i co jest dla Ciebie w grze najważniejsze? Kampanie, arci fabularne, coś powyżej "jest sobie świątynia i sobie jedi żyją", chcę konkretnych przygód, story, fabuły, nieważne w jakim klimacie
b. Skąd wiesz o naszej organizacji? Z filmiku
Awatar użytkownika
Orn Radama
Padawan
Posty: 159
Rejestracja: 05 kwie 2021, 23:36

Re: Harin Kassima

Post autor: Orn Radama »

Trudno coś napisać, historyjka po prostu taka, żeby opisać powód, dla którego postać wyrusza na związany z "Jedajowaniem" trip i to wszystko. Ciężko mi tu coś sensownego ocenić, więcej tak naprawdę nie ma, ale forma historii to uzasadnia, bo to tylko jeden duży dialog o podróży (trochę bardziej monolog).

Podoba mi się, że fajnie jest wykorzystana kultura Kiffarów i ich kontakt z Force Userami, to całkiem fajne, że ktoś na spokojnie świadomy o byciu Force Sensitivem leci szukać Jedi i dobrze wie o co chodzi bez żadnych zgadywanek, rzadko to jest, częściej się widzi coś w stylu "coś ze mną nie tak, jakieś dziwne hokus pokus paranormalne, a te Jedi chyba grzebią właśnie w jakichś magiach". No i to tyle tak naprawdę. Nic więcej nie da się dla mnie za bardzo pochwalić, nic tu za bardzo nie ciekawi, takie ot, czytłem, jest podanie, jest i to tyle. Może trochę dla mnie szkoda, że powody przez które postać czuje się "odpowiedzialna", to trochę takie rzeczy na które stereotypowy wujek-mirek może marudzić w każdym pokoleniu, ludzie klną, kultura upada, wszyscy tylko pijo i są leniwi, mogłeś zapytać jakie są prawdziwe, realne bolączki dzisiejszych czasów, a nie takie generalne marudzenie, wyszłoby ciekawiej 😁

Pozytyw, nie ma się do czego przyczepić jak dla mnie, po prostu tak jak napisałem, no jest historyjka, postać sobie leci szukać Jedi i to tyle.
Awatar użytkownika
Ashtar Tey
Rycerz Jedi
Posty: 2168
Rejestracja: 08 kwie 2010, 10:47
Nick gracza: Gluppor
Kontakt:

Re: Harin Kassima

Post autor: Ashtar Tey »

Podobnie jak Orn mam trochę problemy z napisaniem jakiegoś dłuższego komentarza do podania i historii, bo nie ma tu za dużo elementów, które można by sensownie skomentować. Zacznę może od plusów, które widzę. Od strony samego stylu pisania jest totalnie w porządku, wszystko jest zrozumiałe i dialog czyta się przyjemnie, choć jego ton jest trochę patetyczny i sztywny. Być może jest tutaj jakieś wyjaśnienie charakteru relacji Harina z Uzulu, bo nie wygląda jak przyjacielska relacja zbudowana w pracy między przełożonym a pracownikiem, ale w samej historii się to niestety nie pojawia. Podoba mi się również wykorzystanie rasy postaci do uzasadnienia jej zrozumienia Jedi i Mocy w podstawowym stopniu czy danie jej typowego starwarsowego zawodu, ale znowu problem polega na tym, że to w zasadzie wszystko. Harin w tej rozmowie wychodzi na trochę naiwnego i trochę taniego moralistę, ale nie jestem nawet pewny, czy to była w pełni świadoma i celowa kreacja. Nie spotyka w rozmowie zbyt wiele oporu ze strony Grana, który mógłby dać nieco bardziej trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, jakąś kontrę do jego poglądów, co potrafiłoby choć trochę pogłębić charakterystykę postaci. Owszem, próbuje delikatnie wskazać na naiwność Harina, ale ten w zasadzie nie reaguje na to zbytnio, po prostu prowadząc dalej swój monolog. Nie zrozum mnie źle, tu jest jakiś zalążek na ciekawą, barwną, żywą postać, ale niestety tylko zalążek. Widzimy tylko bardzo wąską, jednowymiarową prezentację Kiffara bez żadnego kontekstu i rozwinięcia. Brakuje mi przynajmniej jakiegoś szkieletu jego pełnej osobowości, strzępków z jego życia, relacji z innymi osobami, zderzenia z konkretnymi sytuacjami. Słowem, jakichś elementów, które pokazałyby, że to pełnowymiarowa, przemyślana, logiczna kreacja. Opisujesz się jako kreatywną i otwartą osobę, co jest zdecydowanie profilem osób, których szukamy, ale bardzo brakowało pokazania mi tego w samej historii.

Podsumowując, z mojej strony będzie głos przeciw. Widzę tutaj potencjał, który niestety nie został w ogóle zgłębiony i wykorzystany. Postać u nas to bohater, który może zostać z Tobą na miesiące czy nawet lata, warto poświęcić mu nieco więcej uwagi, bo bez wyraźnego nakreślenia jego charakteru i motywacji może mieć problemy w zderzeniu ze światem :)
Awatar użytkownika
Fell Mohrgan
Rycerz Jedi
Posty: 274
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:33

Re: Harin Kassima

Post autor: Fell Mohrgan »

Niestety mam tu podobne podejście do Ashtara. Podanie jest napisane fajnie, to co w nim jest przedstawione jest okej, ale tak naprawdę jedyne co mamy uwypuklone, to motywacja postaci do zostania Jedi, a i ona jest problematyczna, bo to ziomek, który uważa, że świat upada, ale to takie... puste, jałowe. Ludzie przeklinają, nie doceniają sztuki i chcą tanim kosztem zarobić. Tak jak Orn powiedział, to coś co można wsadzić w usta każdej postaci w każdej epoce w każdym uniwersum. Brakowało mi tu czegoś konkretnego. Mogłeś zarzucić, że w rejonach Ord Mantell, na których żyje postać, trwa kryzys bezrobocia i wszyscy boją się o przetrwanie finansowe, a źli kapitaliści wyzyskują desperatów. Albo nieudolna władza próbuje zaciskać pięść, co wychodzi na odwrót. Cokolwiek, ale jakiś konkret. Bo tak, to postać brzmi jak stereotypowy boomer od "kiedyś to byli czasy". Co jest bardzo fajne i takie proste temperamenty, które ludzie mają "bo tak" to nawałnica cech ludzkich, ale aby postać była ciekawa, aby fajnie Ci się grało, musi mieć też coś poza takimi rzeczami "bo tak". Można tu wyciągać trochę więcej, choćby styl wypowiedzi postaci (ciężko by go nie było, skoro piszesz dialog) itd. ale cholera, to wszystko takie na siłę do wyciągania i wyłuskiwania... i po prostu nie działa.

Gramy małe, kameralne RP, mocno fabularne, w którym będzie Ci się cienko grało postacią, na którą nie widzę za wiele pomysłów. Nie chodzi o jakieś cuda na kiju xD Jedna główna motywacja postaci, trochę precyzyjniejsza i bardziej osobista niż ten ogólnik i jest okej. Albo niech to zostanie jak jest, ale może się bardziej skoncentruj na tym, że postać jest naiwnym romantykiem. Po prostu, miej punkty zaczepienia.

Ode mnie negatyw - umiesz fajnie pisać, ale po prostu za mało tu contentu, obawiam się, że z taką postacią nie złapie Cię bakcyl do RP. Pomyśl sobie, co chcesz prezentować tą postacią, co chcesz nam pokazać w grze? Jedni chcą pokazywać perspektywę młodej nastolatki wychowanej w burdelu na terenach, na których spiski polityczne i mordowanie się arystokracji to codzienny standard. Drugi chce pokazać perspektywę klasztornika, który nie zna świata i jego cel życia to bycie doskonale wytresowanym sługą i dla którego idee nie istnieją. Trzeci chce pokazać perspektywę idealisty z dziczy wychowanego w monoteistycznej wierze uznającego się za krzyżowca sił dobra. Pomyśl, co chcesz postacią prezentować, jaka wizja będzie dla Ciebie fajna do gry i trochę tu podkreśl i będzie okej. I śmiało podbij na PW, chętnie ponawijam z Tobą o tym na żywo, fajniej się tak gada. :D
Awatar użytkownika
Cryxen
Padawan
Posty: 74
Rejestracja: 31 sty 2022, 21:23

Re: Harin Kassima

Post autor: Cryxen »

Cóż, może zacznę od tego, iż mocno mi się wydaje, że dostaniesz potwornie rozrzucone głosy, najróżniejsze. Możesz nawet się zastanawiać czemu tak, wnerwiać się, że taki rozrzut. Tymczasem, z tego co zauważyłem (pierwszy raz piszę w tym dziale), ludzie tutaj mają bardzo podobne oceny, wszyscy patrzą na podobne rzeczy, szukamy podobnych atutów. Oceny nigdy nie idą jakby oceniać opowiadani, o żadne takie nadęte spinki tutaj nie chodzi, a tylko przerzucenie KP i stwierdzenie "postać wygląda fajnie, nadaje się do gry" lub na odwrót. Zwykle ferajna ma podobne głosy, bo no, wszyscy szukają tych samych aspektów. Tutaj jest zupełnie inaczej, bo w podaniu jest niewiele do oceny i przyjrzenia się. Przez to oceny będą na pewno bardzo personalne i mocno na wiarę i zgadywanie. Mamy spójne standardy co do zalet i wad, ale tutaj bardzo trudno zauważyć jedno i drugie.

Przez to głosowanie to trochę, bardzo luźno porównując, optymiści vs. pesymiści. Jedni powiedzą, że nie ma problemów i wad, więc okej. Drudzy, że nie ma zalet, więc średnio. :D

Ja mam podobnie. Mamy tu fajnie wykorzystane pochodzenie postaci z rasy Kiffarów, która miała niezłą ekspozycję na Moc i wiedzę o jej istnieniu. Mamy motyw postaci na zostanie Jedi, który jest złożony z trochę zbyt płaskiego i wyświechtanego, powtarzając żart Fella, "kiedyś to byli czasy". No i to, że Twój ludek jest chętny wpakować się w tarapaty i samobója, by ściągnąć uwagę Jedi, co jest strasznie lekkomyślno-samobojówe i niekoniecznie pozytywnie odważne i dosyć szaleńcze. Przydałoby się w tym dialogu odrobinkę więcej życia i barw niż tylko wątek Jedajowania. Jakaś wzmianka o relacjach z innymi pracownikami, o hobby, coś co odrobinę uczłowieczyłoby tego delikwenta.

Ode mnie leci neutral. Gdy 11 miesięcy temu wchodziłem na tutejsze RP, mocno przekonałem się, że faktycznie trzeba tu mieć pomysł na postać i sensowną kotwicę i opracowany mindset bohatera, bo dużo się dzieje, a samych Jedajów jest mało. I kurczę, nie wiem czy to opłacalne, abyś startował tutaj z postacią, która wygląda trochę płasko i pobieżnie.
Awatar użytkownika
Zosh Slorkan
Rycerz Jedi
Posty: 570
Rejestracja: 16 wrz 2013, 21:33

Re: Harin Kassima

Post autor: Zosh Slorkan »

Pozytyw, nie będę pisał tego co Orn, bo myślę to co on i w tym co opisał (bardzo słusznie) Cryxen, jestem zdecydowanie z kategorii "optymistów" xP
Obrazek
Awatar użytkownika
Nirram Deselisk
Adept
Posty: 15
Rejestracja: 06 kwie 2023, 23:45

Re: Harin Kassima

Post autor: Nirram Deselisk »

Cześć, czołem, dobry dzień i wieczór, więc na początek, to dzięki dla Fella za pogadanie na DC o tym i owym. Człowiek ma rację, że dziwnie wypada z moim chodzeniem po wszystkich, żeby przegadywać podanie na privie na discordzie, jakoś takie moje odruchy, nie chciałem wyglądać jakbym jakoś debatował, tylko wolałem luźno pogadać, ale te bieganie po ludziach 5 minut po ich postach, żeby ciągać was na Discorda pewnie osiągnęło odwrotny efekt i pewnie dużo bardziej irytujące. Myślę, że rzeczywiście wszystkim będzie łatwiej i szybciej dostać jeden post, który sobie każdy przeczyta.

Myślę, że nie jest z KP aż tak źle jak się wydaje, po prostu nie umiem podkreślać takich rzeczy i ich na siłę wyciskać, lecz w tym co zaserwowałem, trochę jest tego co może być widać na temat mojego ludzika.

No będzie to styl mowy, wypowiedzi. Jak widać Harin to postać bardzo poważna, mówiąca z dużą powagą, nieco sztywno, z dużym naciskiem na kulturę, poziom, szacunek, prezentowanie się jak osoba na poziomie. Poza tym, po historii widać też, że Harin jest skłonny odważnie pójść w ryzykowne rozwiązania i niebezpieczne przygody, jeśli przybliżają go do celu, mimo tego, że nie wie on, co go spotka, a i tak odważnie idzie w tą stronę i nie ugina się.

Co więcej, jak widać, już wcześniej miał reputację lekko oryginalnego na tym polu, gdyż Uzulu rzuca tektami w rodzaju "zawsze wiedziałem, że jest z tobą coś nie tak". Z drugiej strony, Harin łatwo buduje sobie relacje i przyjaźnie, w końcu właściciel tego biznesu to praktycznie rzecz biorąc jego dobry kumpel, mimo że jest szefem, utrzymują koleżeńskie relacje, w których na drodze nie staje biznes. Jest to też trochę rzadką sprawą, zwykle takie relacje nie wytrzymują zbyt długo i rzadko udaje się utrzymać kumpelstwo przy pionowych relacjach zawodowych.

Widać również, że Harin ceni sobie kulturę, poziom, wysokie standardy cywilizacyjne i rozpacza nad niskim poziomem zachowań ludzkich. Poza tym jest trochę dalekosiężny we wnioskach i widzi w takich pozornie zwykłych rzeczach echo większych problemów, symptomy szerszej degeneracji, jest można powiedzieć pesymistą, który od razu widzi w tym ślady czegoś większego, zalążek dużych problemów, kłopotów, negatywnego kierunku rozwoju świata. Rzeczywiście mówi on rzeczy, które może mówić wiele osób w wielu czasach (potencjalnie zaś może nawet w każdych, heh), co także świadczy o nim jako osobie bardzo pesymistycznej i zmartwionej stanem świata, może wręcz marudnej. Równie dobrze można powiedzieć, że Harin ma wzdęte ego, gdyż we wnioskach, do których wielu osobom łatwo dojść na temat świata, widzi jakąś wyższą prawdę i odczuwa, jakby widział coś więcej niż inni, podczas gdy w rzeczywistości wygaduje to, co wygadywać mogło (cytat z was) wielu "wujków-mirków" stereotypowych i żadna to odkrywcza mądrość.

Widzimy też fragmenty skromnego, niewielkiego i łagodnego rasizmu, gdyż Gammoreanie służą Harinowi za przykład niższej kultury i marności i zwraca on uwagę, że "nawet oni" byli kiedyś na lepszym poziomie. Pokazuje go to jako lekkiego mikrorasistę i lekkiego hipokrytę jak na to, jak przeżywa najdrobniejsze nawet oznaki braku kultury i poziomu. Równocześnie nie jest to oczywiście wzięte znikąd, bo Gammoreanie to rasa, której statystyczny przedstawiciel prezentuje się pod kątem ucywilizowania, kultury, wiedzy i szacunku do prawa znacznie gorzej, niż statystyczny Człowiek, ponadto nie traktuje to z góry pojedynczego Gammoreanina jako z automatu gorszego, gdzie byłby rzeczywistym idiotą i rasistą, a tylko mówi łagodnie o szerszym problemie z jakąś rasą, co raczej wszędzie poza jakimiś najbardziej hardkorowymi kręgami nie uszłoby za jakiś prawdziwy, rzezczywisty rasizm.

Widzimy też, że jest raczej szarym Kiffarem, który nie ma jakichś większych pasji i widzi życie jak szary wychowany typowo osobnik, który uważa znalezienie kobiety i założenie rodziny za jakiś wyznacznik ustawionego życia i pójścia w nim dalej. Jego marzenia o "normalnym życiu" to żadne pasje, zrealizowanie się na jakimś osobistym polu, tylko typowo, związek i dzieciaki, nic szczególnego. Wiemy, że jest programistą przyrządów lotniczych, ale wątek ten nie pojawia się nigdzie poza wspomnieniem o odejściu z pracy, po czym widać, że nie jest to jakaś szczególnie definiująca go cecha i ważny składnik jego osoby.

Myślę, że w podaniu o mojej postaci co nieco jest, tylko bez takiego rozwlekania.
Awatar użytkownika
Thang Glauru
Uczeń Jedi
Posty: 1292
Rejestracja: 18 wrz 2015, 13:09

Re: Harin Kassima

Post autor: Thang Glauru »

Ode mnie pozytyw. Podanie jest bardzo skromne, natomiast mimo wszystko widzę tutaj jasną, konkretną kreację. Harin ma motywacje bardzo często obserwowane nawet w prawdziwym życiu i często równie niezdefiniowane. Nawet jawne ignorowanie tego, co mówi Uzul, pasuje do tego, jak takie osoby radzą sobie z kontr argumentami. Często je zwyczajnie omijają i ignorują.

Z pewnością brakuje mi troszeczkę jakiegoś oparcia niektórych decyzji i poglądów Harina w jakichś realnych doświadczeniach. Jest wspomniane, że długo zastanawiał się nad poszukiwaniem Jedi, ale poza tym "swędzeniem w głowie" mało tu konkretów. I nie chodzi nawet o to, że podanie powinno zawierać informację o tym, co go zmotywowało konkretnie, albo czemu opuścił Kiffar itd. Chciałbym tylko mieć pewność, że na tego typu pytania autor zna odpowiedź. Że to jest wycinek z życia postaci, a nie jej całokształt. Jestem natomiast gotów dać szansę sprawdzić to na Wprowadzeniu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Alora Valo
Rycerz Jedi
Posty: 941
Rejestracja: 23 gru 2016, 17:21
Nick gracza: Oem

Re: Harin Kassima

Post autor: Alora Valo »

Co nieco jest, prawda, ale to wciąż dość jednowymiarowa, płaska, bardzo ogólna kreacja, co osobiście uważam że nie musi być wielką wadą. Z jednej storny można wymyślić sobie postać o skomplikowanym charakterze, przeszłości, upodobaniach i uprzedzeniach, czego opisanie w historii wcale nie musi być na siłę, czy rozwlekane. Z drugiej strony mamy koncept pewnej... "pustej kartki", jako swojego protagonisty. Postać sama w sobie nie musi być skomplikowana, bylebyś dobrze się bawił grając ją. Z zaangażowaniem i interaktywnością budując jej prawdziwe "ja" już w oparciu o to, co będzie działo się na RP. W obu przypadkach przemyślenie i pokazanie pewnych uczłowieczających detali pomaga. Jak sam mówisz - co nieco jest. Tutaj możliwe nienaturalnym mogłoby wydawać ci się to wszystko wpleść, z racji pójścia w dość monotematyczny dialog w tematyce Jedi z Uzulu, ale nawet w takich romowach mogą zmieniać się tematy, detale życa, do których można się później odnieść. Jak to ujął Cryxen:
Jakaś wzmianka o relacjach z innymi pracownikami, o hobby, coś co odrobinę uczłowieczyłoby tego delikwenta.
Ja również jestem z kategorii optymistów.
Pozytyw, do weryfikacji na wprowadzeniu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rada Jedi
Posty: 471
Rejestracja: 08 kwie 2010, 10:47

Re: Harin Kassima

Post autor: Rada Jedi »

Podanie otrzymało 4 głosy pozytywne, 1 neutralny i 2 negatywne, w efekcie czego zostaje zaakceptowane. Dalsze informacje zostaną przekazane kandydatowi za pośrednictwem prywatnej wiadomości.
Obrazek
Zablokowany