Szlakiem Jedi

Kod: Zaznacz cały

Wszechobecny dym i mieszanka skrajnych, nieprzyjemnych zapachów niezbyt wykwintnego lokalu sprawia, że osoba taka jak Ty czuje się jak w domowym zaciszu. Pordzewiałe, metalowe ściany i słabe oświetlenie niesie ze sobą coś niepokojącego, ale z drugiej strony kulturowo silnie znajomego i dającego ukojenie. Ilekroć ktoś wchodzi zarówno Ty jak i większość osób podnosi gniewne, żelazne, twarde spojrzenia - jednak masz świadomość, że u sporej większości tego typu sortu ludzi to tylko gra pozorów, gdzie pod rozoraną przez wiatr skórą, czy nierzadko gęstą brodą, kryje się tak naprawdę - wbrew powszechnej opinii - ciepło, spokój i braterstwo. Z nielicznymi wyjątkami, które niestety dają "wolnojeżdżącej" kulturze złą sławę i kreują stereotypy. Stali bywalcy knajpy mimo, iż podnoszą na pozór gniewne spojrzenia, to tylko utrzymują je na tych przesadnie schludnych, którzy niewątpliwie zabłądzili. Ale w głębi duszy nie krytykują nikogo i akceptują każdą odmienność - niezależnie, czy masz obdarte spodnie, czy nie strzyżesz brody, czy jeździsz na pordzewiałym rumplu, czy nie wymawiasz "r". W tej kulturze piękne jest to, że składa się głównie z inności. No może oprócz tej, która sprawia, że kumple czują męskie spojrzenia na męskim tyłku. Ta inność akurat jest rzadko akceptowana, bo przecież wbrew naturze. Pomimo tego... Nawet Ty czujesz wzrok kompanów i typów takich jak Ty, których nawet w większości nie znasz. Pomimo swej zewnętrznej natury nawet Ty wiesz, że to słuchacz Twej opowieści przyciąga wzrok. Jest w nim coś niepokojącego. Puste spojrzenie, małomówność, blizny na czaszce jak po trepanacjach... Jego ramiona. Z początku myślałeś, że to protezy - te jednak zdają się nosić w sobie znamiona czegoś silnie niepokojącego. Z daleka wyglądają jak protezy, z bliska jak przesadnie odrealniona, czarna skóra, która mimo swej barwy uwydatnia nawet najdrobniejszy ruch mięśni i - przyrzekłbyś - pulsujące na Twych oczach żyły tam, gdzie zdawała się być cieńsza. No ale jest swój - co Ciebie to oceniać? Jutro czeka całą Twoją grupę przeprawa do Prall, ale po paru piwkach co Ci szkodzi zrobić dzieciakowi na jego prośbę przyjemność i oblecieć tu i tam dla zabawy. Pokazać mu, że faktycznie nie ma nic piękniejszego niż wolność, którą daje repulsorowy skuter.