Szlakiem Jedi

Witaj.

Jeżeli masz czas na grę tylko w późne wieczory, to z pewnością nic Cię nie ominie. Zwykle właśnie o takich porach prowadzimy rozgrywki.

Atmosfera to dość ciężki temat do wyjaśnień i nie chcę mydlić Ci oczu z tego względu, że każdy na to ma inne postrzeganie... A przedstawianie wszystkiego w superlatywach to kwestia personalna poszczególnej jednostki. W zależności od, rzecz jasna, systemu wartości. Jednakże mogę Ci powiedzieć jak to wygląda z mojej perspektywy - jesteśmy bardzo silnie zgranym i otwartym gronem. Sami charaktery mamy bardzo różne, jednakowoż podstawowym aspektem jaki sobie zawsze bardzo cenimy, jest po prostu szczerość. Od założenia, aż po dnie dzisiejsze. Cenimy sobie osoby, które potrafią wyłożyć ewentualne problemy "kawa na ławę" i nie kryć się, nie generować jakichś utajonych konfliktów - na bazie doświadczeń przed powstaniem naszej organizacji. Stąd też jesteśmy bardzo zgrani i "trzymamy się" świetnie ze sobą. Nie myśl sobie jednak, że to w jakikolwiek sposób wpływa na otwartość względem osób nowych. Wręcz przeciwnie.

Mam nadzieje, że taka odpowiedź Cię zadowala. Jeśli nie - z pewnością rozwinę swoją myśl, lub ktoś bardziej "na luzie" mnie wyręczy :P

Hej, miałbym kilka pytań. Uprzedzając zapoznałem się z tym tematem i tym także, ale poprosiłbym o wyjaśnienie mi jeszcze, czym różnią się tutejsze rangi? W jaki sposób się komunikujecie, bo chyba nie tylko przez forum? Jak ma się sprawa z umiejętnościami poza blokami systemu, szczególnie interesuje mnie jak się to przedstawia w przypadku ras o rozbudowanym węchu?

Rozgrywka osadzona w Canon, Legends, świecie autorskim?

Z góry dzięki za odpowiedź :).

Gurd pisze:Uprzedzając zapoznałem się z tym tematem i tym także, ale poprosiłbym o wyjaśnienie mi jeszcze, czym różnią się tutejsze rangi?

Adept jest regularnym graczem i może uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach na serwerze, ale OOC nie posiada prawa głosu w sprawach organizacji, podań i tym podobnych. Adept uczy się w luźnym, otwartym systemie, gdzie przydzielony opiekun zajmuje się na dyżurach kontrolą postępów i testami, a Adept uczy się wedle uznania na RP od dowolnych uczniów i Rycerzy (poza innymi Adeptami). Padawan z kolei uczy się w regularnych, cyklicznych treningach i może dysponować pełnym prawem głosu, z kolei Uczeń jest uczniem jednego, konkretnego mentora na prywatnym szkoleniu i może przygotowywać się do ról typowych dla Rycerza... gdy Rycerze i Mistrzowie to już z kolei zazwyczaj GM'owie, administracja, itd.

Gurd pisze:W jaki sposób się komunikujecie, bo chyba nie tylko przez forum?

Używamy platformy Steam. Nakładka Steam in-game jest na tyle nieinwazyjna, że nie sprawia problemu nawet najbardziej średniowiecznym komputerom. (na przykład u Fenderusa) Steam pozwala nam też na tworzenie rozmów grupowych, co bardzo ułatwia organizację misji/eventów.

Gurd pisze:Jak ma się sprawa z umiejętnościami poza blokami systemu, szczególnie interesuje mnie jak się to przedstawia w przypadku ras o rozbudowanym węchu?

Takie rzeczy najczęściej rozstrzyga mistrz gry w trakcie rozgrywki - wykorzystanie przytoczonego rozbudowanego węchu może być na przykład zakłócone warunkami panującymi w okolicy. MG uwzględnia wszystkie czynniki, a efekt wykorzystania takiej rasowej zdolności pojawia się na ekranie w formie opisu.

Gurd pisze:Rozgrywka osadzona w Canon, Legends, świecie autorskim?

Gramy w starym kanonie, czyli obecnych Legendach. Aktualnie w świecie gry mamy rok 28 ABY, co oznacza, że galaktyce wciąż zagraża inwazja Yuuzhan Vongów. Mamy tu jednak sporo ze świata autorskiego, nasza grupa żyje zazwyczaj na światach słabiej opisanych w źródłach, więc sporo fabuły/postaci/lokacji to dzieła naszych mistrzów gry. Jeśli nasze postacie uczestniczą w wydarzeniach opisanych w źródłach, znajdują się zazwyczaj gdzieś na uboczu, by zwyczajnie nie zaburzać kanonu Star Wars.

Wielkie dzięki ;). Teraz żeby tak napisać udaną historię...

Powodzenia! Jeśli będziesz miał wątpliwości związane z umiejscowieniem postaci gdzieś w Legendach Star Wars - warto zapytać kogoś na PW lub bezpośrednio na Steam.

Chciałbym wiedzieć, jak zapatrujecie się na włączenie do projektu na krótszy okres czasu, mam na myśli kilka miesięcy? Przemyśliwuję złożenie podania od kilku dni i nie wiem, czy ma to sens, w końcu dzisiaj myślę, sami mi powiedzcie, rzecz w tym, że obecnie mam dużo czasu, ale w połowie wakacji kończy mi się i czy jest sens dołączać na taki czas, czy to więcej zachodu niż to warte?

Pozdrawiam.

Celem tego wszystkiego jest dobra zabawa i spędzenie czasu w klimacie Star Wars, z powodzeniem można to osiągnąć na przestrzeni kilku miesięcy. Twoja postać nie zostanie może nawet Padawanem, ale z pewnością będzie miała okazję uczestniczyć w przynajmniej kilku eventach. Zawsze warto!

Zgadzam się z Namonem - u nas gra zaczyna się od pierwszego wejścia na serwer, nie od osiągnięcia X levelu. Na etapie Adepta też jest intensywnie i zdecydowanie można się dobrze bawić. Ja bym próbowała, przynajmniej się przekonasz co my tu robimy i czy Ci się to podoba. A potem? Kto wie, może się wciągniesz i dasz radę znaleźć dwie godziny w tygodniu na grę. A może wrócisz, gdy będziesz mieć luźniejszy okres w życiu :)

Siema, postanowiłem już nie truć dupy wyłącznie waszej Elii (pozdrawiam za cierpliwość) i rozproszyć wysiłki xD

Yuuzhan Vongowie to mój główny problem. Chcę dobrze osadzić historię w czasach wojny, nienawidzę tworzyć do jakiegokolwiek roleplaya historii postaci oderwanych od świata, które następnie trafiają w nowe miejsce, nową fabułę i motywy z ich historii się kończą. Nie chcę tworzyć spokojnego życia na planecie poza inwazją Yuuzhan Vongów, której nigdy więcej nie zobaczę, a następnie pójścia w nieznany świat i tyle mnie widzieli.

Potrzebuję do swojej historii trzech miejsc i jednej postaci.

1. Świat, który został zaatakowany gdzieś w połowie inwazji, jeszcze przed podbiciem Coruscant, w czasie, gdy Vongowie najeżdżali świat, jeszcze się nie udomowili, tylko zajmowali nowe lokalizacje. Musi to być jakiś świat, który dobrze się bronił, z którego uciekli ocalali. Anihilacja bez ocalałych przez planetarną yuuzhańską atomówkę nie wchodzi w grę. Środowisko, w którym można żyć. Byłbym wdzięczny za coś, co nie jest dziczą - poziom Ameryki Południowej przynajmniej (tak, wiem, ktoś napisze "to też dzicz" xD).

2. Świat, który został wdeptany w ziemię co najmniej dwa miesiące po tym poprzednim. Może być tam cokolwiek, nieważne, byleby była krwawa łaźnia.

3. Planeta, na której mogli coś słyszeć o waszej sekcie, nadal żywa w obecnym czasie kanonicznym. Jeśli nie tylko żywa, ale obroniła się przed inwazją wcześniej i przetrwała atak Yuuzhan Vongów, byłbym już wyjątkowo zachwycony, ale wybrzydzał nie będę.

4. Postać jakiegoś wolontariusza, którą mógłbym wykorzystać w swojej historii. Była na tym trzecim świecie, jest tam znana.

1. Pierwsza myśl to Arkania. Moja Tanna się tam wychowywała. Planeta broniła się, ale ostatecznie uległa potędze Yuuzhan Vongów w 27 ABY.
Druga myśl to Dantooine. Trzeba jednak trochę poczytać, bo Jedi mieli tam spory wkład i wtedy mógłbyś mieć załatwioną wiedzę o tej grupie. Planeta została zdewastowana całkiem srogo...

2. Hmm... W zależności od tego na co się zdecydujesz to możesz się posiłkować tabelką "Battles of the Yuuzhan Vong War" w artykule Yuuzhan Vong War. Albo z pewnością ktoś lepiej obcykany w całej wojnie i z lepszą pamięcią jest w stanie Ci to wyjaśnić ^^'

3. Glee Anselm. Temat do potwierdzenia u lepiej zorientowanych w tym okresie, ale Wookieepedia twierdzi, że planeta spełnia kryteria, które podajesz. Jako, iż jest to baza Sojuszu, a nasza grupa współpracowała i współpracuje z Sojuszem, mogli o nas słyszeć.
Albo jeśli jesteś hardkorowcem Onderon. Tu nawet nie odsyłam do Wookieepedii, bo tu trzeba Cię odesłać do działu ze sprawozdaniami, a tam jest tego masa... Jedi doprowadzili do przewrotu, zmiany władzy (długo tam mieszkali), ostatnio ocalili planetę przed dosłownym zderzeniem się z Dxun... Masa czytania, masa wątków, ale pole do stworzenia czegoś epickiego i konkretnego jest ogromne. Ponadto jeśli zdecydujesz się w pkt. 1 na Arkanię to po wyborze Onderonu masz wspólny mianownik, czyli moją postać Tannę Saarai.

4. Jakakolwiek nasza obecna postać odpada. Ale tu z kolei mógłbym zaproponować swoją alternatywną postać Tasha Q'aaha; specjalista, lekarz z oddziału Nexu. Z tym, że nie wiem, jak miałby Ci on pomóc ^^' Ale to Nautolanin, pochodzi z Glee Anselm, choć opuścił ją lata temu.

Cześć, witam i czołem.

Postanowiłem założyć konto na forum, aby zapytać o pewną kwestię. Wiele lat temu, bo będzie to około 10 lat, grałem na projekcie GoSW, tą organizację wielu wśród waszego zespołu może pamiętać, grałem tam pod mało charakterystycznym nickiem Fav (nie mylić z trochę starszym panem spod loginu Faveks, albo jakoś tak). Widzę, że wiele twarzy z tamtych czasów z projektów Akademia Yavin i GoSW do dzisiaj się tu kręci, widziałem tu Barta, Binola, Xarthesa, podejrzewam, że jest tego trochę więcej. Cały problem w tym, że w tamtych czasach nie ze wszystkimi było mi po drodze i obawiam się, że jak tylko opowiem o sobie trochę więcej, szybko ludzie z tamtych czasów przypomną sobie sporo nieprzyjemnych spotkań i nie będzie pałać do mnie sympatią. Chciałbym wiedzieć, czy nadal mnie pamiętacie. Byłem tym gimbusem, który zabijał serwer i rozdawał po necie hasło po śmierci postaci zabitej przez ludzi z zakonu ŚM podczas łączonego RP Jedi-ŚM, gdy zacząłem grać głupoty.

Jeśli nikomu to nie przeszkadza, chciałbym też dowiedzieć się, jak wyglądają róznice między Akademią Yavin a SJ, po dokładniejszym przeglądzie bardziej przekonuje mnie ten projekt [dlatego tu piszę], ale dowiedzieć się, na czym opierają się różnice w podejściu do gry, byłoby ekstra.

Może od razu zaznaczę, że nie mam zamiaru na razie pisać podania, zastanawiam się tylko, bo od kilku tygodni oglądam forum, na razie na bardzo długo ugrzęzłem za granicą pracując 7x10, więc nie w głowie mi jeszcze zabawa w RP.

Nikt nie bierze pod uwagę sytuacji, które miały miejsce 10 lat temu i to jeszcze w innej organizacji xD W tamtych czasach scena Jedi Aca była mocno niedojrzała, a ludzie byli w przeważającej większości w wieku gimnazjalnym/licealnym i siłą rzeczy dochodziło do konfliktów i dziecinnych zachowań. Skoro sam piszesz o tym wprost i uznajesz swoje ówczesne podejście za głupie, to dla mnie nie ma żadnego problemu. 10 lat to kupa czasu i większość osób naturalnie się rozwija i uczy funkcjonować w grupie, czy to internetowej, czy na żywo. Z mojego punktu widzenia startujesz od zupełnie białej karty i tyle.

Co do różnic w podejściu do gry ciężko powiedzieć mi tu coś więcej, bo nie wiem, jak wygląda RP w innych organizacjach. Z opinii ludzi, którzy przed dołączeniem do nas grali na różnych platformach i w różnych miejscach dosyć jasno wynika, że generalnie nasze RP jest raczej wyjątkiem pod względem rozbudowania fabuły, bogactwa świata czy podejścia do samej rozgrywki. Sama gra (Jedi Academy) jest dla nas bardziej środkiem bądź medium niż celem, a RP pewnie bliżej do czegoś w stylu PBFa pisanego w czasie rzeczywistym, niż typowego serwera RP na innych platformach, który przypomina bardziej MMORPG z dialogami. Oczywiście nie oznacza to, że sam silnik i jego mechanika nie jest ważna, bo na ich podstawie odbywa się realizacja całej rozgrywki (poruszanie się po świecie, walka, wszystkie wydarzenia fabularne), ale to dla nas po prostu metoda na wizualizację i realizację wizji, tak jak w papierowym RPGu można wykorzystać figurki czy plansze. Koniec końców jednak najważniejszy jest tekst pisany i interakcje między postaciami.

Mogę od siebie dwa grosze do dyskusji dorzucić, przynajmniej w kwestii różnych organizacji.

Do niedawna (bo jeszcze parę dni temu), byłem członkiem Akademii na Yavin 4, najpierw jako Zayne Vergee, a potem jako Dalinar Arias, gdzie przez długi okres pełniłem funkcję rycerza, jak i radnego w placówce. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że znam CAŁOŚĆ od podszewki i nie jest to w żaden sposób przesada. Mój całkowity staż to okres maja 2013, do stycznia 2020. Chciałbym też zaznaczyć, że w przeciągu najbliższych dwóch tygodni złożę podanie do Szlakiem Jedi. Pragnienie zostania członkiem w tej organizacji było jednym z głównych powodów odejścia z Akademii Jedi na Yavinie 4. Przed natychmiastowym złożeniem podania powstrzymuje mnie jedynie trwająca sesja na wymagającym kierunku studiów :/.

Po szczerym wobec siebie zastanowieniu zdecydowałem, że czas w końcu spróbować czegoś nowego, co zapewne uczyniłbym znacznie wcześniej. Na przeszkodzie stanął jedynie fakt, że forum Szlakiem Jedi odnalazłem później, nawet w roku 2013 swoje pierwsze kroki kierowałbym tutaj z kilku względów.
Na pierwszy plan wysuwa się zaangażowanie, oraz kunszt rp, w organizacji Szlakiem Jedi, co można już ocenić po jakości, oraz ilości postów na forum. Nie jestem laikiem, a to, że niektóre kwestie na samym tylko forum robią na mnie wrażenie... to powinno coś mówić. Kolejny powód - coś, czego mi bardzo brakowało od dłuższego czasu na Yavinie 4, to po prostu gracze, którzy swoim podejściem oraz grą w rp, przedstawialiby podobny poziom co ja. Broń Mocy nie uważam, że jestem jakąś wybitną osobistością pod względem rozgrywki rp. Jednak odczuwałem pewną dozę rozczarowania, gdy inwencja twórcza pozostałych GM'ów na Yavinie 4, odstawała od standardów, które sobie wyznaczałem tworząc w pełnym zaangażowaniu własne eventy, misje, czy też wątki. Oj, jak to najlepiej ubrać w słowa... Może tak, gdy poświęcacie czemuś dużo czasu, to chcecie widzieć, że efekty Waszej pracy i zaangażowania nie tylko przynoszą owoce, ale też motywują innych do robienia czegoś lepiej i sprawniej. Wiecie jak to jest, jedni się odnajdą w World of Warcraft w rajdach na poziomie "normal", albo LFR (gulp)... podczas, gdy inni celują w lepszy "gear", uderzając na rajdy heroiczne, czy też mityczne, co wymaga lepszej współpracy i drużynowego wysiłku, a nie złożenia wszystkiego na barki jednostki z optymistycznym zawołaniem "Jakoś to będzie!". Osobiście mam głód i pragnienie rajdowania na poziomie mitycznym, z zamiarem zaprezentowania wszystkich swoich możliwości wśród graczy o podobnym zaangażowaniu toteż... oto jestem!
Gorzej jak się okażę, że jestem niedogotowaną kluską na tle tutejszych członków, ale przynajmniej zostanę zweryfikowany przez rzeczywistość xD, a to też cenna nauka!

To oczywiście tylko takie delikatnie wtrącenie się do rozmowy z mojej strony. Poczułem się po prostu wywołany do tablicy z moim doświadczeniem. Mam nadzieję, że pomogłem i w razie pytań, jestem oczywiście dostępny na PW'u.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Z niektórymi porozmawiałem chwilę na PW. Zdecydowanie jestem już przekonany, jak się sprawy mają, i gdy wrócę z zagranicy i poukładam swoje życie przysiądę nad podaniem. A do tego czasu będę tu zaglądał. :)

Miałbym jeszcze przed startem gry kilka pytań na przyszłość, które moga uratować mi życie i postanowiłem wstawić je tutaj, żeby przydały się innym, a także aby nie zrzucać ich sieci na jedną osobę na PeWu :D

1. Jak bardzo liczą się opisy, to jak się pisze, itp.?
2. Na ile ważne na przyszłość są umiejętności gry w moda? Podoba mi się Jedi Academy ze względu na świetne ilości pięknych modów na mapy i skórki, bitka niezbyt mnie ciekawi.
3. Ile można grać postaci pobocznych? Powiedzmy, że moja pierwsza postać wyleci z misją i nie będę mógł jej grać, czy można wtedy grać bohaterów drugoplanowych, jeśli tak to jakich, itp.?
4. Jak wygląda sprawa z ekwipunkiem, zbieraniem przez postać różnych przedmiotów, broni?