Strona 1 z 1

Iltos - Zatwierdzone

: 06 kwie 2021, 0:01
autor: Orn Radama
1. Informacje bazowe
a. Imię: Olaf
b. Wiek: 17
c. Zainteresowania/Hobby: psychologia, marketing, no i jak każdy, trochę gier, trochę muzyki, trochę filmów
d. Kilka zdań o sobie i swoim charakterze: Z perspektywy czasu moja najważniejsza cecha, zarówno pozytywna jak i negatywna, to chęci do tego, by wszystkie poruszane tematy dobrze wyczerpać i zgłębić, wielu ludzi przykleja mi łatkę dyskutanta, nerda, zależy na kogo padnie. Zawsze gdy o czymś rozmawiam, staram się wszystkie wątpliwości i pytania wyjaśnić do końca, niezależnie od swojego stanowiska, przez to często niestety mówi mi się, że za bardzo próbuję postawić na swoim i dyskutować do upadłego, ale nigdy nie zależy mi na "wygraniu" w rozmowie, a tylko na pewności, że przewałkowałem wszystko, co mogłem. Myślę, że nie zawsze jest to zdrowe i pewnie czasem szukam dziury w całym, ale nigdy nie rozmawiam po to by coś udowodnić, a tylko ruszyć tematy od każdej strony. Osobiście nie wiem, jakie mam poza tym cechy, sądzę, że głównie dostosowuję się do środowiska i staram się przede wszystkim odnaleźć.
e. Nazwa konta Steam: brak

2. Scena RP/RP w JK3
a. Formy rozgrywki: brak
b. Organizacje/Grupy: brak
c. Staż: brak
d. Powód zakończenia gry: brak


3. Postać
a. Imię i nazwisko: Iltos Drem
b. Wiek: 19
c. Pochodzenie: Ryloth
d. Rasa: Twi'lek
e. Wygląd: Iltos wygląda na jeszcze młodszego, niż jest w rzeczywistości, ma fizjonomię nastolatka, mimo ogólnej sprawności nie jest zbyt umięśniony, jest wysoki, ale też chudy, jego skóra łuszczy się, ma problemy z wysypką.
f. Historia:

Nie było to możliwe powiedzieć, która to godzina na pokładzie koreliańskiego frachtowca wiozącego towar z jednego brzegu szlaku przemytniczego na drugi, w kosmosie nie ma dnia i nocy. Załoga spała kiedy mogła, a pracowała kiedy było trzeba. Na pokładzie zaniedbanej, starej łajby panował duży zgiełk, podczas kiedy załoga walczyła z efektami nieudanego skoku nadprzestrzennego, a błędne obliczenia wyrwały statek z tunelu i zostawiły go w niezłym bałaganie.
- Młody! Szybciej z tą gaśnicą, nie zdążysz ugasić tego tutaj, a reszta już pójdzie z dymem! - Zawołał nieprzyjemny głos niedomytego Weequaya.
- Niby mam na to jakiś wpływ, że działa jak działa?! - Odparł zirytowany młody Twi'lek.

Sytuacja na pokładzie nie należała do najprzyjemniejszych. Wiele części towaru zaczęło płonąć, a przecież to za ten towar płacono im niemałe pieniądze... A raczej ich szefowi, który inkasował większość tych pieniędzy. Załoga nie miała w tym temacie wiele do powiedzenia, nie należeli oni do wykwalifikowanych absolwentów specjalistycznych szkół, a kapitan Ootre brał na swój pokład kogo popadnie. Młodzi chcący wyrwać się z biedy Zewnętrznych Rubieży łapali co mogli, a praca dla przemytnika, mimo że nie była opłacana tak dobrze jak powinna, zapewniała możliwość na pewne oszczędności i awanse społeczne. Skorzystanie z nich było jedyną szansą biedoty na zmianę swojego położenia w myśl "kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa". W ten sposób młody Iltos Drem został załogantem najniższego szczebla na tej marnej krypie, odpowiadając głównie za pakowanie ładunku, pilnowanie go, wyładunek i inne podobnie proste czynności. Praca nie była tak prosta jak mogłoby się wydawać, co rusz na pokładzie zdarzały się nowe przygody, coś uległo uszkodzeniu, coś nie udało się z lotem nadprzestrzennym i tak dalej, a za każdym razem przewożony towar był w tarapatach. Utrzymanie go w całości przez niebezpieczną drogę przemytniczymi ścieżkami nie było łatwe. Ubogie wyposażenie też nie pomagało.

Ten moment był kolejnym momentem kryzysu, który jakoś udało się opanować, ale nie można było powiedzieć, że łatwo. Kolejny raz udał się skonany do swojej kajuty, którą dzielił z twi'lekańskim pobratymcem z innych częsci Ryloth, o imieniu Greern Ko.
- Udało się jakoś poradzić? - Zapytał Greern słabym, cichutkim głosem.
- Tym razem znowu się nam upiekło, ale było blisko, dobrze, że te kontenery są bezpieczne, czasem ci zazdroszczę że rozbiłeś tak głowę w tamtej turbulencji... Przynajmniej nie musisz uczestniczyć w tym bałaganie, heh. - Odparł Iltos zmęczonym tonem.
- Łatwo ci mówić, skubany odetnie mi pół wypłaty z tej trasy.
- Z jednej strony tak, z drugiej strony nadal dostaniesz forsę za pierwsze pół, a wszystkie komplikacje to jak dotąd druga połowa drogi. Chyba chętnie wymieniłbym się i pracował tylko pierwszą połowę...
- Nie mam tak łatwo, potrzebuję znacznie więcej pieniędzy, aby odłożyć na studia na którymś z uniwersytetów Światów Środka. Wiesz ile to kosztuje...
- Taaaaaak... Ja bym w ogóle nie próbował, wydaje mi się, że szkoda na to czasu... Nie zależy mi na zostaniu kimś szczególnym, chciałbym tylko wyrwać się z tego zadupia, coś osiągnąć, nie potrzebuję cudów, wszystko czego mi potrzeba to przestać walczyć o wyżywienie i robić coś pożytecznego.
- Opowiadałeś, ale to było zanim rozbiłem sobie głowę i wylądowałem tu w łóżku... Dobrze pamiętam, że myślałeś nad pracą w służbie zdrowia?
- Tak, zawsze chciałem żyć z pomocy innym, ale tak naprawdę chyba się do tego nie nadaję, słabo mi od widoku krwi, zawsze ręce mi drętwieją jak tylko nakładam plaster, niestety urodziłem się z dużo większym talentem do majsterkowania, problem w tym, że już za dziecka mi się to znudziło, ale mimo wszystko to w tym się najlepiej odnajduję. Może zobaczyłbym w tym coś więcej, gdybym miał przed sobą lepsze perspektywy, niż ta dziura do końca świata... Sam nie wiem... Chcę tylko znaleźć coś co nie będzie kopaniem rowów do końca życia i pomyśleć, że wnoszę coś do świata i w czymś się rozwijam, to wszystko.
- Nie brzmi jak trudny plan. Odłożyć trochę pieniędzy na tych felernych trasach, znaleźć dobry punkt zaczepienia i świat przed tobą, heh?
- Niby... Nie wiem, ciężko mi się ostatnio myśli, stary... Ostatnio wszystko kręci mi się w głowie, ciągle mam te same męczące sny. Od kiedy rozwaliłem sobie głowę o windę towarową jak ty miesiąc temu i pierwszy raz przyśniło mi się to dziwactwo, ciągle mi się śni. Masz szczęście, że nie byliśmy w jednej kajucie gdy wtedy pracowałem, wtedy pracowałem z takim jednym Rodianinem, podobno przez sen bełkotałem jak demon, a jednego dnia przysiągłby, że jak tak wołałem, to pękła butelka...
- Coś o tym mówiłeś, że często śni ci się jakiś Kel Dor, ruda kobieta, Kalamarianin i Quarren?
- Dokładnie, nic szczególnego, ale te twarze często wracają mi w snach, podobno bełkotałem wtedy jak opętany i zachowywałem przez sen jak szurnięty. Kapitan mówi, że to nic nowego, od skoków nadprzestrzennych wielu ludzi wymiotuje, ma koszmary itd.
- Eeehhh dobra, pogadamy jutro, znowu głowa mi pęka... Kładę się spać, na razie...

Jak zrobił, tak powiedział, kładąc się w bandażu do łóżka, odwracając do ściany i szybko zasypiając, Iltos szybko też położył się na plecach i poszedł spać.

- Iltos! Iltos, pobudka! - Krzyczał Greern, trzęsąc Iltosem.
- Greern, uspokój się, co się dzieje?!
- Słuchaj, zatrzymaliśmy się na jakiejś planecie, nie wiem gdzie jesteśmy, kapitan chciał zatankować. Kontrola powietrzna nas przyszpiliła, zgarnęli kapitana, wzięli nas na promień ściągający... Stary, jestesmy uziemieni...
- A niech to... Ale jesteśmy wkopani... Ja nawet nie wiem, co tak naprawdę wieziemy... Nie mam z tym nic wspólnego...
- Stary, zaraz będziesz miał więcej niż myślisz... Ten stary Weequay mówi, że kapitan cię wkopał. Wszystko się posypało, kapitan nagadał służbom, że jesteś jakiś opętany, wykorzystał te twoje koszmary i nagadał o nich, podobno zaraz tu przyjdą, będą przepytywać resztę załogi, kapitan próbował cię wsypać że jesteś jednym z tych magików, który zaklina umysły...
- Co za brednie, przecież to nie ma żadnego sensu, stary zgłupiał ze strachu...

Nie zdążyli dokończyć rozmowy, a na pokład statku wtargnęły lokalne służby.

4. Informacje dodatkowe
a. Czego szukasz w RP w organizacji i co jest dla Ciebie w grze najważniejsze? Przede wszystkim mam nadzieję na znalezienie sobie jakiegoś twórczego zajęcia w domu, które przyniesie coś dla mojej głowy i trochę lepiej spędzę czas. Zauważyłem, że pod wpływem tej beznadziejnej edukacji zdalnej i kwarantanny, strasznie zgnuśniałem i to mimo że nigdy nie miałem żadnych zainteresowań wymagających bardzo mocno wychodzenia z domu. Udawana nauka zdalna, podczas której siedzi się 6-8 godzin bez zupełnie żadnego pożytku i jest to zupełnie zmarnowany czas obrzydziła mi komputer, mam nadzieję odzyskać trochę głowy i zająć się przy PC czymś, co będzie jednocześnie zabawą i rozwojem twórczym.
b. Skąd dowiedziałeś się o organizacji? Wyszukując polskich serwerów tej gry, znalazłem raptem dwa, z czego ten wygląda dużo bardziej obiecująco.

Re: Iltos

: 06 kwie 2021, 15:27
autor: Fell Mohrgan
Trudne w ocenie podanie.

Piszesz fajnie, lekko, przyjemnie. Nie jest to jakiś język literata, przy którym człowiek czyta dla samego zainteresowania "jak autor to ubiera w słowa". Jest jednak przyjemnie w odbiorze, lekko się czyta, wszystko jest przejrzyste i przyjemne. Z pewnością czytanie opisów wyzwaniowych czynności w Twoim wydaniu będzie wspaniałe przy tym stopniu czytelności i lekkości. xD

Tekst jest króciutki, to tylko prosta zajawka, bardzo luźno opisany koncept postaci. Pod tym kątem podanie jest naraz bardzo fajne i bardzo słabe. Forma i powierzchowność sprawiają, że wszystko wydaje się płytkie, bo zostają tylko ogólne, główne idee, które nie są tutaj szczególnie fantazyjne. Ot, młody chłopak który pragnie wyrwać się z biedy i zacząć gdzieś nowe, lepsze życie, osiągnąć coś. Kompletnie klasyczne intro do historii bohatera jakiejś typowej książki czy RPGa. O postaci poza tym zbyt wiele nie wiadomo. Mimo że prawie cała treść to dialogi, to prezentują postać kompletnie generyczną. Te same dialogi szłoby podstawić pod dowolnego NPC#8128. Nie ma w tym żadnego charakteru, niczego ciekawego. Cały dialog służy jawnie do lekko naciąganej ekspozycji. Choć postacie tyle ze sobą niby siedziały, to dopiero teraz naszło je na rozmowy o tym, po co w tej robocie w ogóle siedzą. [Da się oczywiście to wyjaśnić na milion sposobów w ćwierć sekundy i nie zachęcam, żebyś teraz z tym odpisywał. Ale z perspektywy czytelnika samego tego dialogu bez dodatkowego backgroundu w tekście, jest to dziwne.] Treści pojawia się w tym bardzo mało, jest do granic ogólna. To co nie jest ogólne, jest ciekawe. Podoba mi się motyw postaci, która chciałaby być utalentowana w innych dziedzinach niż tak naprawdę jest. To takie do granic ludzkie, zwykłe i naturalne i jednocześnie nakręcające mnóstwo niuansów i ciekawych reakcji, a rzadko się pojawia. Reszta, tak jak mówię, to wyświechtany, ale spójny klasyk. Widać mocne osadzenie w świecie, w biedzie poszczególnych regionów, w tym jak trasy działają, itd. To prościutka, trochę nudna koncepcja, ale dobrze wykonana.

Tam gdzie widać pomysły, tam są naprawdę fajne. Podoba mi się idea snów ze szlakowymi postaciami. Bez wgłębiania się w fabułę (a to nieludzko trudne zadanie i słusznie 99% ludzi nie chce tego ruszać) ciężko o lepsze motywy niż takie. To w sam raz wyważone, żadnych cudów Mocy, ale takie bardzo oczywiste przesłanki pchające historię dalej. Koncepcja wkopania przez przemytnika, że diabeł Forcer nakłonił go do tego lotu to świetna idea na popchanie historii do czegoś ciekawego i zostawia sporo opcji GM'owi od wprowadzenia. Fantazji jest tu bardzo mało, ale tam gdzie jest, tam bardzo na plus.

Contentu o postaci diabelnie brak. Poza tym konceptem o którym mówię na początku, ledwo widać tu jakiś charakter. To dla mnie największa wada.

Generalnie jestem za. Nie jest to cudo, tekst jest trochę biedny, ale tam, gdzie coś prezentuje, jest to zupełnie okej. Nie widzę tu żadnych dziur, błędów, taniochy, a tylko nadmiar prościzny i płycizny, którą - z trudem - nadrabiasz.

Re: Iltos

: 07 kwie 2021, 12:55
autor: Ashtar Tey
Fell poruszył tak naprawdę każdą z kwestii, która przyszła mi do głowy czytając podanie. To takie absolutne minimum, które ratują nieliczne momenty, gdzie dodałeś coś więcej od siebie (motyw ze snami o Jedi, końcówka historii, szczątkowe informacje o samej postaci). Trochę szkoda, że nie pokusiłeś się o ciekawsze rozwiązania, motywy czy choćby rozwinięcie tej historii w jakimś stopniu, by lepiej można było zrozumieć Iltosa. Na ten moment jest generyczną wydmuszką z bardzo prostą motywacją, bez żadnych wyróżniających go charakterystyk. Może się wydawać, że łatwo taką postać grać, ale w praktyce bardzo łatwo tu o stanie się elementem tła bez żadnego celu i kierunku. Radziłbym dobrze przemyśleć wszystkie brakujące elementy (czyli, niestety, prawie wszystko) składające się na postać, bo obawiam się, że bez tego wyjdzie w praktyce po prostu słabo.

Na plus działa także język i dialogi, podanie czytało się przyjemnie, a całość wygląda bardzo naturalnie i wiarygodnie. To coś, co przekonuje mnie do wniosku, że masz jakiś potencjał, musisz jednak na pewno lepiej zrozumieć formę rozgrywki i jej treść.

Daję głos za, ale taki na granicy - w przypadku przejścia dalej będziesz musiał pokazać dużo więcej podczas gry.

Re: Iltos

: 07 kwie 2021, 16:39
autor: Nesanam Kiih
Ech, mam trochę problem z tym podaniem, że właśnie jest takie płytkie, taki motyw bardzo często używany w moim odczuciu, gdy nie ma się większego pomysłu na historię i pokazanie postaci, takie "byleby było". Mamy tutaj typowego przemytnika z typowej Twi'lekańskiej planety, który jest "gdzieś na Rubieżach" , "któryś z uniwersytetów w Światach Środka" (to akurat nie do postaci, a do kolegi, jak rozumiem, ale mniejsza). Mam wrażenie, że historia, jak i postać nie są jakoś mocno przemyślane, nie masz większego pomysłu na nią i po prostu "okaże się w RP". Problem w tym, że o ile to by jak najbardziej wypaliło na serwerach masówkowych (GTA, Gothic RP), tak tutaj... No małe są na to szanse. Nasze RP z ogromną fabułą wymaga, by postacie główne - czyli każdy z naszych charów - były wyraziste, kontaktowe, by były po prostu ciekawe i tą książkę, którą jest Szlakiem Jedi, fajnie się czytało, gdy w roli głównej jest akurat Iltos. Może faktycznie postać sobie przemyślaleś w jakimś stopniu - zainteresowania tu widać, majsterkowanie, jest okej. Medycyna już średnio - spoko... Ale więcej nie ma tu nic pokazanego. To wlaśnie taki luźny koncept postaci, opisany właściwie dialogami, w których można co nieco poznać po Iltosie - ale tutaj jest sam, suchy tekst. Nie ma opisów, jak się zachowuje podczas rozmowy, czy się chociażby uśmiecha, czy tu parsknie, czy się zastanowi - jest suchy tekst, z którego bez opisów ciężko coś o postaci wywnioskować.

Wątek z koszmarami po wypadku jest, jak najbardziej w porządku, tak naprawdę, jak opisał Fell, jest to jedno z lepszych i bezpieczniejszych wyjść, jeśli chce się w podaniu dać jakiś punkt odniesienia do naszych Jedi, co znacznie ułatwi Mistrzowi gry ułożenie wprowadzenia. To super ruch z Twojej strony i mnie to jak najbardziej przekonuje.

Słowem zakończenia - podanie czytało się przyjemnie, choć mam kilka "ale", które wymieniłem. Nie jestem pewny, jak poradzisz sobie w grze, ale masz ode mnie głos, by spróbować - bo jednak pisanie historii to jedno, a gra na żywo, orientowanie się w świecie dookoła i faktyczne odgrywanie postaci, trzymanie się jakichś tam jej założeń, to drugie. Gdyby nie punkt zaczepienia z koszmarami, dałbym negatyw - ZA.

Re: Iltos

: 08 kwie 2021, 9:19
autor: Tanna Saarai
Absolutne minimum, ale w zupełności wystarczające. Reszta powiedziała już wszystko. Za.

Re: Iltos

: 08 kwie 2021, 12:05
autor: Cradum Vanukar
Przyznam szczerze, że końcówka historii naprawdę mnie zaintrygowała! Świetny pomysł na organizację wprowadzenia, dający GMowi duże pole do popisu. To zdecydowanie ratuje całokształt, bo jak moi poprzednicy słusznie zauważyli, nie otrzymaliśmy wielu detali dotyczących życia Iltosa, a raczej bardzo mały wycinek i szczątkowe informacje dotyczące jego umiejętności i życiowych planów.

Jestem za - głównie z uwagi na potencjał wprowadzenia, które pozwoli zweryfikować postać w praktyce.

Re: Iltos

: 08 kwie 2021, 15:37
autor: Siad Avidhal
Niewiele więcej mogę dodać po moich poprzednikach. Podanie jest po prostu na granicy "okej" i przy ilości dialogów w historii wydaje mi się, że będziesz je też dobrze pisać "in game". Głos pozytywny.

Re: Iltos

: 11 kwie 2021, 10:55
autor: Arelle Deron
Podania jest mało, treści też mało, ale to co jest wygląda ok. Wbrew pozorom, w tej jednej scence zawarłeś jednak trochę informacji o swojej postaci, styl pisania masz w porządku, a całość wydaje się przemyślana. Również podoba mi się pomysł z koszmarami. Osadza postać w fabule, pokazuje, że przejrzałeś nasz content i wiesz czego się spodziewać, a to zawsze coś na plus.

To co nam zaserwowałeś ma potencjał i wystarczy by powiedzieć ZA, a tłumacząca minimalizm notka wyżej tylko mnie utwierdza w tym zdaniu. Powodzenia : )

Re: Iltos

: 11 kwie 2021, 12:57
autor: Thang Glauru
Nie ma zbyt wiele do powiedzenia o tym podaniu nowego, pozostali w większości wyczerpali temat, stąd na wstępie od razu powiem, że jestem ZA. Historia jest bardzo prosta, ale uważam, że brakowało w niej przede wszystkim rozbudowania tych elementów, które już są tam umieszczone. Sam finał jest naprawdę ciekawy - naprowadza Iltosa na Jedi, ale robi to w kompletnie naturalny sposób, nie wymuszając żadnych rzeczywiście nadnaturalnych zdarzeń, jak np. nagłego użycia Mocy.

Rzeczywiście jednak samej postaci jest tutaj za mało, posiadanie ambicji lekarza, której nie jest w stanie spełnić to dobry materiał na start, z takiego konfliktu wewnętrznego na tle tego zarysowanego na koniec historii można zbudować ciekawą postać. Od ciebie teraz zależy, jakie elementy wprowadzisz do Iltosa, aby uczynić go bardziej wielowymiarowym. Mogę tylko poradzić, abyś w trakcie rzeczywistej rozrywki brał pod uwagę, co spotyka Iltosa i jak może to na niego rzeczywiście wpłynąć. Być może na tyle zostanie zrażony życiem w niższych sferach, że przylgnie do życia Jedi jak rzep do psiego ogona, bez względu na ich realia. Być może w drugą stronę będzie sceptycznie nastawiony do innych osób ogółem i będzie wystrzegał się zdrad ze strony Jedi, rozmawiając tylko z wybranymi, najbardziej sympatycznymi osobami o swojej przypadłości, reszty unikając. A może samo wprowadzenie nie będzie grać dużej roli, ale za to uchwyci się Jedi jako czegoś, co pozwoli mu spełnić swoje ambicje i będzie podążał tym jako proxy dla niespełnionych marzeń bycia medykiem.

To tylko przykładowe scenariusze, możesz poprowadzić tą postać jakkolwiek ci się podoba. Po prostu nie zaprzestań na tych cechach Iltosa, jakie opisałeś we wprowadzeniu, niech stanowią odskocznię dla dalszego rozwoju postaci. Ważne, żeby grało się nie tylko przyjemnie, ale również ciekawie. Żeby zgłębianie i pokazywanie Iltosa samo w sobie mogło być rozgrywką, a nie tylko środkiem dla doświadczania fabuły. Tymczasem mogę tylko życzyć powodzenia na wprowadzeniu.

Re: Iltos

: 11 kwie 2021, 22:42
autor: Rada Jedi
Podanie otrzymało 8 głosów pozytywnych, w efekcie czego zostaje zaakceptowane. Dalsze informacje zostaną przekazane kandydatowi za pośrednictwem prywatnej wiadomości.