Kolega Fell sugerował, bym się tym quizem pobawił. Pomysł dobry, w końcu poglądy to częsty temat rozmowy, a jedni wolą rozmawiać z osobami o podobnych, drudzy dyskutować z innymi stanowiskami, a jeszcze inni jedno i drugie ale bez przesady;)
Drobna garstka adnotacji.
Ocena bycia prodemokratywnym kontra proautorytatywnym jest bardzo zaburzona. System oceny kwalifikuje do postawy proautorytarnej na podstawie samej akceptacji pewnych wad demokracji, co jest konstrukcją wołającą o pomstę do nieba. Sam sobie dałbym "100 % democracy" bez momentu wątpliwości; zaledwie rozumiem określone wady i rozumiem, kiedy lepsza jest demokracja reprezentacyjna w miejsce bezpośredniej i tak dalej... Nigdy w życiu nie popierałbym systemów skrawkowo nawet autorytarnych (o czym już z kolei nieźle świadczy oś Security-Freedom!).
Oś ekonomiczna winna być trójkątem regulacjonizm vs. centralizm vs. rynkowość. Obecny podział jest to śmieć. Ekonomiczny podział jednoosiowy to zdewaluowany staroć zeszłego wieku, nijak niereagujący na epokę globalizacji, rozrostu korporacji, całkiem innej epoki nierówności ekonomicznych (nie na polu skali a źródeł i mechanizmów rynkowych itd!).
Oś progres-tradycja jest zaburzona. Sam jestem personalnie tradycjonalistą, konserwatystą, ale jestem też liberałem. Uważam, że nie mam absolutnie nic do powiedzenia co mają robić inni, a wszelkim rządom już absolutnie wara od narzucania stylu życia społecznego. Progresywizm i aprobatę dla tych wartości sprzężono z liberalizmem, co jest... no głupie, no ot.