Strona 1 z 1

Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 03 cze 2019, 17:02
autor: Bart
Dane dotyczące misji:
Stopień: Padawan
Preferowana klasa: Obrońca/Strażnik
Poziom trudności: Bardzo trudny
Ilość uczestników: 4-7
Miejsce misji: Głębokie Jądro, Sektor 5, system Prakith, planeta Prakith - baza Jedi
{Przekaz z: Cytadela od: Rektor}
Obrazek
Protokół: Szyfrowany
Kanał: Wojskowe Służby Komandosów
Kod: 143-7112-53-1124-55
Sektor: Dane szyfrowane
Świat: Dane szyfrowane
{Rozpoczęcie transmisji}

Obrazek

Kod: Zaznacz cały

Panie i panowie, zaczynamy.

Po namierzeniu przeciwnika rozpoczniemy lot w daną stronę, połączony z bombardowaniem innych domniemanych pozycji Kultu Dartha Andeddu. Trzy zespoły będą domykać się i osłaniać ewentualne drogi ucieczki. Koordynacją kierunków lotu zajmie się dowódca Eskadry Raków.

GRUPA I: Mistrz Jedi Elia Vile, Quane, Faint, Xerh, Pint, dwa G-Wingi szturmowe, cztery bombowce TIE/sa
GRUPA II: Rycerz Jedi Siad Avidhal, Tasak, Bait, Hawk, Grom, dwa G-Wingi szturmowe, cztery bombowce TIE/sa
GRUPA III: Mistrz Jedi Bart, Piorun, Fisk, Młot, jeden G-Wing desantowy, cztery bombowce TIE/sa

GRUPA AWARYJNA: cztery drużyny WSK, trzy G-Wingi desantowe, dwa myśliwce TIE/HU

Reszta zostaje w budynku. Wszyscy dobrze, mam nadzieję, znacie plany. To były dziesiątki godzin roboty i tydzień pracy tak przerąbanej, że sierżant Balgood nie wyrobił zdrowotnie, zasuwając dla was. Skoro o tym mowa, przejmujemy faceta. Nie ma mowy, by w tym stanie siedział tam z wami. Zwłaszcza, że chłop zrobił dla sprawy tyle, ile Vile i Valo.
{Koniec transmisji}


Cele Misji:
- Przewieźć Redge'a Leeckena na Prakith.
- Odszukać Starszego - Seallenchiego.
- Przeprowadzić nalot na pozycje Seallenchiego wespół z siłami prakithańskimi i utrzymać pościg.
- Zmusić przeciwnika do próby ataku na bazę Jedi.
- Za wszelką cenę pochwycić Seallenchiego żywcem.
- Dodatkowy: Utrzymać majora Redge'a Leeckena przy życiu.
- Dodatkowy: Utrzymać mieszkańców i ochronę bazy przy życiu.

Wskazówki:
- Brak.

Dostępny sprzęt:
- Bomby chemiczne WSK z dwoma urządzeniami sterowniczymi
- Bomby rozładowujące ładunek elektryczny WSK z dwoma urządzeniami sterowniczymi
- Dwa podstawowe pola siłowe z urządzeniem sterowniczym
- Emitery soniczne
- Proste działka strażnicze
- Dwa amulety z łuski taozina (własność Mistyk Jedi Vile, Uczennicy Jedi Saarai)
- Dwie strzykawki senflaksu
- Obręcz neuronowa Redge'a Leeckena
- Zapas butów ochronnych
- Zapas masek przeciwgazowych
- Wszystkie systemy obronne bazy
- Wszystkie rodzaje uzbrojenia bazy

Uczestnicy Misji:
- Uczeń Jedi Tanna Saarai
- Padawan Alora Valo
- Padawan Edgar Alexander
- Padawan Denarsk Okka'rin

Pomocnicy:
- Mistrz Jedi Elia Vile (obecność niezbędna)
- Rycerz Jedi Siad Avidhal (obecność bardzo przydatna)
- Rycerz Jedi Gluppor
- Graamdummat Loc

Misja będzie wyjątkowo złożona organizacyjnie. Wszyscy wpisani pomocnicy będą częściowo obecni swoimi własnymi postaciami. Zależnie od miejsca i etapu gry, uczestnicy mogą zamieniać się miejscami z pomocnikami i odwrotnie. Jak wpisano, Elia jest niezbędna ze względu na fundamentalną rolę swojej postaci - jest w 1/2 uczestnikiem. Bezcenna byłaby również obecność Siada i Fella, jak zapisane. Potrzebuję tylu ludzi, ile tylko zdoła się pojawić.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 03 cze 2019, 18:11
autor: Tanna Saarai
No to tak... Wiem, jak ciężko będzie się wszystkim zgrać terminami, ale musimy zrobić to przed 22.06, gdyż później znikam na 2 tygodnie i do 06.07 nie mam dostępu do komputera.
Obecny tydzień to dla mnie kompletna dowolność z wyłączeniem 09.06, gdyż idę do teatru.
W następnym tygodniu już się zapowiedziałem, że pojawię się w rodzinnym domu, więc wolałbym by było to bliżej końca tygodnia - piątek, sobota. Niedziela ponownie odpada.
Kolejny tydzień to zaś dowolność do 21.06 włącznie.

Gdy uda nam się jakiś termin ustalić to się ustosunkuję, jeżeli faktycznie będzie dla mnie kiepski. Choć nie zapowiada się by miał być :')

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 03 cze 2019, 19:00
autor: Alora Valo
Mi pasuje dowolny termin, aż do 19 czerwca. 20-23 nie dam rady.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 03 cze 2019, 21:03
autor: Thang Glauru
Na ten moment pasują mi wszystkie dni tygodnia w godzinach od 19:00, z wyłączeniem piątków i sobót.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 03 cze 2019, 21:47
autor: Ashtar Tey
W tym tygodniu wtorek, czwartek i niedziela są ok, sobota na 50%. W następnym wszystko z wyłączeniem soboty i niedzieli, potem mnie nie ma cały tydzień.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 04 cze 2019, 11:00
autor: Ioghnis
Bardzo chętnie pomogę. Sobota mi wypada, a tak to dowolnie każdy dzień w tygodniu. W razie zmian informuję na bierząco.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 04 cze 2019, 20:40
autor: Elia
Od czwartku 13 do niedzieli 16 czerwca może być ciężko z moją dostępnością. W pozostałe dni - dowolnie, dostosuję się.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 04 cze 2019, 20:47
autor: Bart
Misja - poniedziałek, 10.06.19, godz. 20:00, pomocnicy na 19:00 jak zawsze. To właściwie jedyny sensowny termin, lista w spoilerze. Poniedziałek dogadany z Binolem.
Ukryte:

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 04 cze 2019, 22:21
autor: Siad Avidhal
Dostosujem siem. Ten termin powinien być dla mnie jak najbardziej okej.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 05 cze 2019, 23:45
autor: Ioghnis
Potwierdzam obecność w poniedziałek.

Re: Teraz albo nigdy - Szlakiem Jedi

: 11 cze 2019, 17:06
autor: Bart
Misja zakończona sukcesem, wszystkie jej cele zostały spełnione. Jeden cel dodatkowy został spełniony.
'Rektor' pisze: Nasi chłopacy zapakowali szybko pana Seallenchiego do promu, podłączonego do trzech kroplówek ze środkami usypiającymi, z kabiną z opcją zagazowania, albo odczepienia od statku w cholerę. Udało się bez problemów. Jakieś 30 minut po waszym komunikacie, ostatni z tych śmieci zaczął dryf przez kosmos prosto w stronę gwiazdy Prak. Nie żeby to było potrzebne, zanim truchło tam doleci, miną jakieś trzy lata. Został wypieprzony w kosmos przez wystrzelenie wyrzutnią, na autopilocie, po tym jak nasi ludzie przesiedli się śluzą na inny statek, by ten śmieć zdechł nie mając w promieniu miliarda kilometrów żywej duszy.

To koniec tego pieprzonego syfu. Ostatni z nich zdechł, na Prakith zostały resztki Kultu w bezkrólewiu... Do czasu aż wasz przyjaciel ich opanuje. Cokolwiek z nimi się stanie, bez swojego psychoprzywódcy nie są już zagrożeniem. Przez te wszystkie lata wybiliście ich nieludzko wielu. Po kolei:
- 1 martwy - kretyn devaroniański i kretyn nautolański;
- 1 martwy - rozstrzelany przez Komendę Główną Skoth po walce z Ubem i Gjybbem (jasna cholera, pomyśleć, że wtedy byliście lokalnym folklorem na wschodzie i nic o was nie wiedzieliśmy i to Komenda Główna robiła wielkie śledztwa w sprawie tajemniczych okultystycznych dziwów!);
- 3 martwych - dzieło Avidhala szukającego tropów Terentateka;
- 1 martwy - Xeren i Vreyx chroniący tamtego łowcę magików (pomyśleć, że dopiero wtedy federalni zaczęli coś węszyć o pogłoskach ze Skoth...);
- 2 martwych - z rąk pieprzonego dzieciaka Aqualisha...
- 1 zlikwidowany - formatowanie mózgu przez pana Voliandera dla podrzucenia wam wiadomości (a, tak, wtedy został zjarany przez Vile i bał się podchodzić)
- 1 martwy - najazd po wasze archiwa;
- 1 martwy - Saarai, Aqualish i Makkaru;
- 1 martwy - zdjęty przez Iktotchiego i pieprzonego Jawę (pomyśleć, że w tamtym czasie Volianderek mordował wam Kel Dora dla beki... jak się czasy zmieniają);
- 1 martwy - zgnieciony przez Vile (uwierzycie, że dopiero wtedy federalni zaczęli pełne śledztwo w sprawie tajemnic komendanta Aderbeena w waszej sprawie?);
- 13 martwych - rzeźnia Siada "Wpierdola" Avidhala z taszczonym na tyle Bar'a'ką, swoją drogą, największa familia Kultu (to były czasy... i to świeżutko po tym jak Volianderek poszedł z wami na ugodę przez psychozę Starszych);
- 1 martwy - dzieło Accara, Saarai i Vreyxa;
- 2 martwych - jeden normalnie, a drugi to wyrzucone do śmieci ciało Seallenchiego, Karacharra nie liczymy, bo to był wasz Adept;
- 1 martwy - kolejne ciało Seallenchiego;
- 1 martwy - zlikwidowany, bo nie było co z nim zrobić;
- 2 martwych - dzieło Vile po zasadzce i rozpadzie Mocy na Prakith (no i tu już mamy pierwsze po legendarnej wpadce u Sanarisa i otwartych kartach z nami i federalnymi... że was wtedy nie zatomizowaliśmy to dziękować Vile);
- 1 martwy - dzieło Vile i Saarai (to już przy oficjalnym pomaganiu wam przez nas, mimo że jeszcze pluliśmy wam do mord przy co drugim słowie);
- 2 martwych - legendarne zeżarcie Karacharra przez Aqualisha i zgon drugiego z rąk Vile, wielka, finałowa bitwa, ostateczny atak na waszą bazę po tych latach... który słabo im wyszedł dzięki Dupozębnemu;
- 1 martwy - zlikwidowany przez infiltratora Jagtera;
- 1 martwy - zasadzka na Kel Dora;
- 5 martwych - rzeź znów dzieła Avidhala i czołgającego się za nim Bar'a'ki;
- 1 martwy - jakiś elitarny szef wojowników Kultu, ale nie tak elitarny jak Vile;
- 2 martwych - osłanianie finału tego popieprzonego składania najbardziej popieprzonej Mocohistorii naszego życia - Leeckena;
- 1 martwy - wielki powrót Noshiravaniego;
- 3 zlikwidowanych - mały handelek z Vongami;
- 8 martwych - Prakithańskie Siły Powietrzne i hiper-sensory SDK się polecają;
- 3 martwych - Avidhal i nasz skład najwyraźniej dobili ostatnie kawałki ich elit osłaniających pana.

61 martwych. Do tego 8 nawróconych na duet Voliander-Fenderus, Noshiravani Miad, 7 zabitych w naszych własnych dawnych bombardowaniach na ich pozycje, 2 złapanych przez nas w oddzielnych łowach. Łącznie 79 na swój sposób zdjętych. Według waszego przyjaciela, zostac ich mogło ze 40. Kawał historii... Kawał listy trupów.

Nasza robota skończona. Cokolwiek zostało z Kultu, ich najlepsi wojownicy padli, nie mają szefostwa, a jedyny ocalały dziedzic jest po... Naszej stronie, powiedzmy. Kult musi zostać opanowany, albo zniszczony, ale wygląda na to, że to już w jego rękach. Naprawiliście grzechy swoich Adeptów debili i tych pierwszych lat, w których stanowiliście bandę debili. Sam przyznam, że wasz obecny skład to po prostu inna banda Jedi, niż debile sprzed tych czterech lat. Zmiana pokoleniowa. Jesteście nową, lepszą bandą. I to taką, która chyba poznała najbardziej dzikie i zawiłe zjawiska Mocy i rozgryzała je kawałek po kawałku na trupach. Tak samo jak my. Nic z naszego składowiska wiedzy o Mocy nie przygotowało nas na te historie planetarnych więzi, skrytych nurtów, planety będącej jak amulet na zakopanie w tajemnicy Ciemnej Strony... I całej reszty.

Nie powiem, żebyśmy mieli wobec was dług wdzięczności, czy coś, nie róbmy sobie żartów. Naprawialiście grzechy swoich poprzedników - ale poprzedników, bo przez te wszystkie lata od czasu olimpiady w debilizmie u Sanarisa... Po prostu minęło za wiele czasu i jesteście zupełnie nową, dla nas, grupą. Ale to była dobra, fajna, udana współpraca, od jakiegoś tam czasu, myślę.

Damy Volianderowi szansę, choć ręce świerzbią, by profilaktycznie skasować ostatniego pana Ciemnej Strony. Nie wiecie nawet, jak nas wnerwia perspektywa dania żyć chodzącemu spaczeniu... Ale chyba po prostu bylibyśmy skurwysynami najwyższych lotów, gdybyśmy go teraz ruszali.

Ilość PD:
[ (Bardzo trudny - 5000 PD) + (cel dodatkowy - 300 PD) ] * ranga uczestników (Padawan - 1,5; Uczeń Jedi - 2; Rycerz Jedi - 2,5; Mistrz Jedi - 3) : liczba uczestników (9*) = Padawan - 900 PD; Uczeń Jedi - 1200 PD; Rycerz Jedi - 1450 PD; Mistrz Jedi - 1750 PD

Rany uczestników:
- Mistyk Jedi Elia Vile - brak

- Rycerz Jedi Siad Avidhal - brak

- Uczeń Jedi Tanna Saarai - brak/wycieńczenie organizmu/lekkie zatrucie

- Padawan Alora Valo - ciężkie/lekkie zatrucie

- Padawan Edgar Alexander - ciężkie

- Padawan Denarsk Okka'rin - średnie

Sprawozdania:
- Padawan Denarsk Okka'rin - Przygotowania / Seallenchi / Voliander

- Rycerz Jedi Siad Avidhal - Uderzenie

- Padawan Edgar Alexander - Przygotowania / Atak cieni / Voliander
(*Z uwagi na profil misji, jako uczestnika liczy się każdą postać, która odgrywała rolę w układaniu pułapki i przygotowaniach, od których zależało całe powodzenie)