Strona 18 z 63

Re: Sieć wewnętrzna

: 20 mar 2017, 18:49
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 20.03.17
Typ: ogłoszenie

Kod: Zaznacz cały

Otrzymaliśmy wczoraj połączenie od Pana Isana Brosso z więzienia. Wszystko było nagrywane, więc odbyło się to pod postacią głównie kłótni z Rycerzem Fenderusem. Przekazał informacje o tym, że jego więzienie jest dobrze strzeżone, osłonione wysokim murem. Z kilkoma dodatkowymi szczegółami. Wyrok wydany na niego to 8 lat. Dodał też, że więźniowie, w tym on codziennie przewożeni są na miejsce prac promem o godzinie 07:45. Oczywiście nie specjalnie to nam w czymkolwiek pomaga, ale wydaje mi się, że w razie czego warto było o tym wspomnieć.

Re: Sieć wewnętrzna

: 21 mar 2017, 18:52
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 20.03.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

Wczorajszego wieczoru jeden człowiek z WSK złożył nam niezapowiedzianą wizytę. Oddał w nasze ręce zniszczony już talizman przekazany federalnym do badań. Potwierdził, że najpewniej musiał mieć jakiś związek z zachowaniem Lianna u Sanarisa, gdyż wewnątrz znajdowała się jego krew, oraz bez wątpienia został w jakiś sposób "zaklęty", czy jakoś tak... Dodając przy tym oczywiście, że "o ile naprawdę został on znaleziony u Sanarisa, a nie jest to jakaś nasza sztuczka". 

Powiedział również, że jeśli uda nam się udowodnić, że Sanaris współpracuje z kultem i ich koneksje w rządzie i generalnie na Prakith sięgają tak daleko, jak przypuszczamy, to WSK pomogą nam w walce przeciw nim. Osobiście jednak nie jestem pewna, na ile formalna była jego wypowiedz i czy powinniśmy w nią wierzyć. Ale... Mamy inne wyjście?

Ostatecznie ważną poszlaką jest również to, że w krwi Lianna znajdującej się w amulecie odnaleziono duże ilości środków odurzających. Według Rycerza Fenderusa nie ma możliwości, żeby został on pozbawiony przytomności gdziekolwiek  poza bazą... Oraz, że wiedzielibyśmy o tym, jeśli ktokolwiek grzebałby w jego pamięci. Więc krew z amuletu musiała pochodzić właśnie od nas. Z naszej bazy. Co oznacza, że mieliśmy, bądź dalej mamy w swoich szeregach agenta kultu... Jakbyśmy mieli do tej pory mało problemów.

Re: Sieć wewnętrzna

: 24 mar 2017, 17:42
autor: Thang Glauru
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Niihl'ian'nebu

Data wydarzenia: 23.03.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

Padawan Namon-Dur Accar oraz ja zostaliśmy wczorajszego dnia przywiezieni do bazy przez WSK. Padawan Bar'a'ka jeszcze nie wrócił, lecz oczekujemy jego przyjazdu niebawem. Niewykluczone, że jego nieobecność jest związana ze skalą odniesionych obrażeń. 

Z bólem serca muszę dodać, że byliśmy świadkami publicznej, emitowanej w holowizji egzekucji Aspiranta Honeheima. Sprowadzony do roli zastępczej świni na rzeź, oficer został zgładzony przez rozstrzelanie ku uciesze tłumów. Oficjalnie, sprawa Sanarisa i komendy Skoth została w ten sposób zamknięta.

Dokładny opis przebiegu naszej misji oraz pobytu w bazie WSK zostanie zamieszczony w odpowiednim sprawozdaniu.

Re: Sieć wewnętrzna

: 24 mar 2017, 22:21
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 23.03.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

    Wczoraj otrzymałam połączenie od majora Redgea Leeckena. Powiedział, że rozbił się śmigaczem gdzieś na zachód od naszej bazy. Podał mi swoje przybliżone koordynaty i poprosił o pomoc. Wzięłam nasz stary śmigacz policji onderonskiej i wyruszyłam w drogę. Wszystko wskazywało na to, że była to zwykła kraksa. Sam Redge zaś nie wspominał o niczym, co mogłoby mnie przygotować na to, co zastałam na miejscu. 
   Po chwilowych poszukiwaniach odnalazłam go... A raczej jego rozbity pojazd. Nie długo po tym znalazłam się pod ostrzałem. Zostałam postrzelona w ramię; na szczęście niezbyt dotkliwie i stoczyłam się kilka metrów w dół skały. Po próbie kontaktu z Redgem przez komunikator otrzymałam odpowiedź od jakiejś kobiety. Bandyty. Rabusia. Tyle dobrze, że powiedziała mi gdzie leży nieprzytomny już major, by następnie dać mi pięć sekund na zabranie go stamtąd i ucieczkę. Nie wiedziałam skąd strzelała. Nie widziałam jej. Nie było też szans, by zmieścić się w czasie, ale nie miałam innego wyjścia, niż spóbować. Ledwo udało mi się dociągnąć majora do mojego śmigacza. Jednak czułam, jakby Redge ważył z kilkaset kilo. Próbowałam go przerzucić przez tylne siedzenie, lecz ledwo udało mi się go podnieść. Pięć sekund dawno minęło, lecz kobieta wydawała się świetnie bawić, nadając do mnie jakieś mało sensowne docinki i odliczając bardzo wolno. Na szczęście w bagażniku śmigacza znalazłam linę, do której przywiązałam nieprzytomnego majora i nie kusząc dalej losu wskoczyłam na pojazd i odjechałam, a Redge szurał nogami o podłogę. Z początku jechałam bardzo wolno, lecz po chwili usłyszałam głośny huk i przyspieszyłam znacznie. Granat? Wybuch? Nie jestem do końca pewna. 
    Gdy oddaliłam się już wystarczająco daleko to zatrzymałam się i zajęłam się majorem. Redge był dalej nieprzytomny. Nie krwawił, lecz jak sam mówił wcześniej - naszprycował się stymulantami. Wygląda na to, że po "transporcie" stracił jedną z protez na nogach... Poczułam się głupio... Jednak nie widziałam innego wyjścia. Zadzwoniłam do służb medycznych Prakith i zgłosiłam wypadek. Na szczęście okazało się, że ktoś wcześniej wysłał zgłoszenie o strzałach w okolicy i patrol znalazł mnie bardzo szybko. Jeden z nich zabrał majora, widząc jego stan. Drugi zaczął mnie wypytywać o dane, gdyż byłam świadkiem przestępstwa. Okazałam dokumenty wyrobione wcześniej przez Honeheima. Nie było tam nic o tym, że jestem Jedi. Pewnie głupio zrobiłam, że wpierw spróbowałam się wymigać od podania adresu zamieszkania i udać się do najbliższej osady. Wiedziałam, że o naszej bazie wiedzą federalni i WSK, jednak szarzy policjanci? Nie byłam pewna. Ostatecznie jednak zdecydowałam, że przyjadę z eskortującym mnie policjantem pod naszą bazę i skończę z tymi kłamstwami. 
    Po odstawieniu mnie na miejsce policjant ostrzegł, że mogą na mnie narzucić karę za próbę utrudniania śledztwa... Mam jednak nadzieję, że tak tylko straszył. I tak federalni podobno mają prowadzić tą sprawę; dowiedziałam się. W końcu był to atak na majora Sojuszu Galaktycznego.


   Druga sprawa... Dostałam wiadomość od rycerza Fenderusa. Pomyliłam się. W krwi Lianna znaleziono środki znieczulające, nie odurzające. Niby te i te częściowo organizm ogłupiają, jednak różnica jest dość znaczna.


   No i ostatnia rzecz... Po dłuższej przerwie od tych dziwnych realych "wizji", które mnie napotykały ostatnim czasiem... Wczorajszym wieczorem dziwny głos znów się odezwał. Akurat rozmawiałam z porucznikiem Vinem i Thornem. Dowiedziałam się, że za dwa dni wyruszają na kolejną wyprawę. Głos wpierw prosił mnie, bym zatrzymała porucznika Vina, gdyż on będzie następny. W kwaterach zaś, gdy kładłam się do spania pojawiły się ponownie te zjawy, ukazujące tym razem leżącego, rannego porucznika i Yuuzhan Vonga, który dobijał go Amphistaffem. Przerażający widok... Jednak wiedziałam, że to znów jest sztuczka. Starałam się zachować spokój i negować realność tych postaci. Na szczęście te nie reagowały na mnie i zostało mi tylko oglądanie tego piekielnego wydarzenia. Po kilku minutach obie postacie zniknęły, i wnętrze kwater znów ogarnęła cisza.
Nie wiem skąd, nie wiem dlaczego. Nie wiem kto, jeśli ktokolwiek próbuje mi namącić w głowie. Nie wiem, czy powinnam o tym wspomnieć porucznikowi Vine? Ale... Co jeśli znów to coś będzie miało rację? Tak samo jak z Kastarrem? Nie chciałabym, żeby przez moja bezczynność ktokolwiek zginął... Chociaż pewnie powiedzenie mu tego też nic by dobrego nie przyniosło i nie zmieniło jego decyzji o wylocie... Sama nie wiem.

Re: Sieć wewnętrzna

: 27 mar 2017, 15:28
autor: Namon-Dur Accar
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: Barma
Planeta: AX-12
Współrzędne planetarne: brak
Nadawca: Padawan Namon-Dur Accar

Data wydarzenia: 26.03.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

Niszczyciel Explorator, gdzie obie grupy Padawanów odbywały trening w symulatorze został zaatakowany przez Yuuzhan Vongów. W walce krytyczne rany odnieśli wszyscy Padawani. Napaść została powstrzymana, a Explorator jest już bezpieczny. Nie wiadomo, jak długo tutaj zostaniemy.

Re: Sieć wewnętrzna

: 28 mar 2017, 21:46
autor: Tanna Saarai
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: Barma
Planeta: AX-12
Współrzędne planetarne: brak
Nadawca: Padawan Tanna Saarai

Data wydarzenia: 27.03.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

Witajcie,
Rycerzowi Fenderusowi udało się załatwić trochę paliwa, byśmy nie pozamarzali w bazie. Żołnierze obiecali zebrać zapasy, poza oficjalnymi kanałami. Niestety nie możemy wam go dostarczyć, gdyż utknęliśmy na AX-12 z powodu naszego stanu zdrowia; trochę to jeszcze potrwa. Musicie zatem po nie przylecieć. 

Rycerzu Gluppor, prośba skierowana jest do Ciebie, z racji tego, iż jesteś jedyną obecnie osobą w bazie, która potrafi pilotować myśliwiec jak i większe jednostki. Daj znać kiedy się pojawisz, gdyż żołnierze muszą wszystko przygotować. Sprawa jest nagląca.

Re: Sieć wewnętrzna

: 31 mar 2017, 12:42
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 29.03.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

Dzięki hojności członków oddziału Nexu przywiozłam dodatkowy kilogram hipermaterii do generatora. Niestety podczas aplikacji paliwa, to okazało się posiadać inny izotop niż wymagany, przez co też jego wydajność spadła o 37% i sam generator został chyba nieco uszkodzony... Ale działa. Mamy dodatkowy dzień, może dwa.

Re: Sieć wewnętrzna

: 04 kwie 2017, 12:41
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 04.04.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

Stało się. I trwa już ponad dobę. Generator padł. Jest źle. W całym budynku zapanowały ciemności. Zasilanie awaryjne podtrzymuje jedynie część zmarażarek i z tendencją spadkową ogrzewanie. Nie ma na czym gotować, woda jest lodowato zimna. Powietrze traci swą świerzość i powoli zrównuje się z tym z zewnątrz. Dzisiaj po południu temperatura w budynku ma zejść już poniżej 17 stopni. A z dnia na dzień będzie coraz gorzej, jeśli nie zdobędziemy w jakiś sposób nowego paliwa do generatora.

Re: Sieć wewnętrzna

: 05 kwie 2017, 12:12
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 05.04.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

Temperatura spada duzo szybciej niż się spodziewaliśmy. Przed chwilą osiągnęła 10 stopni. Robi się bardzo... nieprzyjemnie. Jesli szybko czegos nie zrobimy, to będziemy musieli ewakuować się z bazy. Inaczej wszyscy zamarzniemy.

Re: Sieć wewnętrzna

: 05 kwie 2017, 12:47
autor: Ioghnis
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: Quellor
Planeta: Cato Neimoidia
Współrzędne planetarne: D-4
Nadawca: Padawan Angar Makkaru

Data wydarzenia: 04.04.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

Moi drodzy. Wracamy z Exploratora. Co prawda osobno, bo padawani Namon i Tanna lecą Sentinelem z pilotem Sojuszu, a ja lecę w myśliwcu z drugim pilotem. Musiałem zahaczyć w jedno miejsce i jeśli to was pocieszy - mam pieniądze na paliwo. Na Sentinelu mamy zebrane przez załogę Exploratora paliwo, które z oczywistych względów trafi do generatora. Dlatego prosiłbym parę w miarę silnych osób; jedna będzie potrzebna do asekurowania Padawan Tanny, z racji jej zaleceń, mówiących o możliwie jak najczęstrzym ruchu - nie polecam przenosin za pomocą wyciągników czy Mocy, bo Tanna po prostu straci panowanie w nogach, które chcemy za wszelką cenę uratować. Druga niech przygotuje generator na transport paliwa (czyt. wózek repulsorowy). Postarajcie się wytrzymać. I proszę, za wszelką cenę utrzymujcie ciepło wokół zwierzaków; jeśli nie ma czym palić - dorzućcie zasłonki, ewentualnie ubrania z kontenera. To kwestia jeszcze tylko paru godzin i będzie wszystko w porządku.

Re: Sieć wewnętrzna

: 05 kwie 2017, 16:18
autor: Namon-Dur Accar
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: brak danych
Planeta: brak danych
Współrzędne planetarne: brak danych
Nadawca: Padawan Namon-Dur Accar

Data wydarzenia: 04.04.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

Wracamy na Prakith bez Mistrzyni, która musiała zostać, by nie dopuścić do śmierci Rycerza Fenderusa. Carper przedstawił nam sytuacje w bazie. Mamy pali...

TYLKO DWIE GODZINY DO PRAWDZIWEGO PILOTOWANIA! PATRZ, JEDI, JAK PRZEZ JĄDRO PRZELECI PORUCZNIK UB, AS!

...ee.. ta. W każdym razie mamy paliwo. Będziemy już niedługo, chyba.

Re: Sieć wewnętrzna

: 06 kwie 2017, 22:13
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 05.04.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

Dzięki paliwu przywiezionemu przez Padawanów z pokładu Exploratora udało nam się na nowo uruchomić generator. Światło, ogrzewanie i cała reszta sprzętu znów działają. Zgodnie z analizą HDR-1 powinno wystarczyć na kolejne 27 dni. 

Re: Sieć wewnętrzna

: 18 kwie 2017, 14:05
autor: Alora Valo
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Alora Valo

Data wydarzenia: 17.04.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

SDK zaprzestały patrolowania wewnętrznej części kompleksu poza dwoma obchodami dziennie. Intruzi oraz goście domyślnie będą obserwowani tylko do momentu interakcji z którymś z mieszkańców. Jeśli po takowej chcecie, aby pozostali pod kontrolą SDK, musicie im to przekazać!

Dodatkowo, według analiz przeprowadzonych przez droidy stan naszych zapasów wygląda następująco: paliwa wystarczy na osiem do dziesięciu dni, a żywności od trzynastu do siedemnastu dni. Wszystkie śmigacze pozbawione zostały wszelkiego paliwa. Sentinel też jest pusty - ale przynajmniej został przeniesiony przez Mistrzynię  z powrotem do hangaru. Za pomocą Mocy!

Re: Sieć wewnętrzna

: 22 kwie 2017, 14:31
autor: Elia
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Mistyk Jedi Elia Vile

Data wydarzenia: 21.04.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne

Kod: Zaznacz cały

Padawan Makkaru został wczoraj zatrzymany przez WSK po tym, jak uznano go za niebezpiecznego i niestabilnego psychicznie. Przy specyfice Padawana ciężko oczekiwać, by bezpośrednie kontakty z nim miały działać na jego korzyść.

Holodata i miecz Padawana zostały zwrócone na moją prośbę i obecnie znajdują się w bazie.

Re: Sieć wewnętrzna

: 23 kwie 2017, 18:41
autor: Aetas Hyenn
Obrazek Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Adept Khai Akulaan

Data wydarzenia: 22.04.17
Typ: zadanie terenowe

Kod: Zaznacz cały

Wczoraj na polecenie Inkwizytora udałem się śmigaczem do Gallii po zapas paliwa. Pogoda nie jest mocną stroną tej planety... choć muszę przyznać, że chłodne powietrze sprawiało iż nie byłem taki senny momentami.
Mniejsza...
Kiedy dotarłem do okolicy biura firmy musiałem zrezygnować ze śmigacza i ruszyć dalej z buta. Na początku wszystko wydawało się być tylko kwestią czasu... spotkałem trochę już nawaloną grupkę studentów, która ku mojemu zaskoczeniu była dosyć przyjaźnie nastawiona. Łyknąłem z nimi piwko i poprosiłem o ewentualną pomoc, po krótkiej chwili zostałem tylko ja i rodianin Wogan - bardzo otwarta osoba, prawdopodobnie przez jego stan ale zawsze to coś. Tak czy inaczej, miałem cholernego pecha - tej nocy rozgrywany był mecz w coś co nazywa się ''huttball'', wszystko fajnie gdyby nie fakt że grane były derby - drużyna z Gallii z drużyną ze Skoth. 
Ulice stały się cholernie niebezpieczne, wszędzie było pełno łebków gotowych obić mi pysk za krzywe spojrzenie, ogólnie to ujmując - jedna wielka dżungla. 
Wogan robił przez pewien czas za mojego przewodnika, jednak postanowiłem że lepiej będzie się od niego odłączyć... był trochę pijany i zaczepiał wszystko co ruszało się na ulicy. 
W dalszej części dzielnicy zrobiło się naprawde gorąco, udało mi się umknąć małej grupce patoli. Bez przewodnika, zadecydowałem że ruszę po prostu przed siebie, starając się znaleźć kogoś kto mógłby mnie pokierować. 
Po kilku minutach zaczepił mnie rodianin, niestety nie był to Wogan tylko jeden z miejscowych zbirów? patoli? Zresztą... sytuacja zrobiła się nerwowa kiedy chciał dostać ode mnie tak naprawdę cokolwiek. Na moje szczęście pod wielkim budynkiem rozpoczęła się strzelanina kiboli, wszystko działo się strasznie szybko - najpierw jeden z tych debili odciągnął ode mnie swojego kolegę krzycząc ''że zaraz zjawi się tutaj policja i że są ofiary'', a później kiedy zorientowałem się że jestem przy właściwym budynku - ulica Portowa 14 - wyszła do mnie ochrona firmy zabierając mnie do środka. 
Poczułem wielką ulgę, siedząc w bezpiecznym pokoju, mogąc się nieco rozluźnić. Wdaliśmy się w pogawędkę, w której dowiedziałem się trochę więcej o tym co się aktualnie dzieje. 
Po dłuższej chwili, kiedy wyszło na jaw że przyleciałem specjalnie do biura - przeszliśmy do interesów. Zakupiłem 89 litrów paliwa oraz opłaciłem transport do bazy. W międzyczasie sytuację na ulicy opanowała policja... z tego co zrozumiałem. Faktycznie, wracając do śmigacza ulice były puste, co prawda wszędzie były porozwalane butelki czy petardy itp, ale nie było już tego całego bydła. 
Powrót do bazy był zdecydowanie gorszy niż lot do miasta.