| Kanał: Sieci wewnętrznej
Sektor: 5
Planeta: Prakith
Współrzędne planetarne: F-13
Nadawca: Padawan Tanna Saarai
Data wydarzenia: 01.03.17
Typ: wydarzenie wewnętrzne
| | |
Kod: Zaznacz cały
Jak już Padawan Makkaru wspomniał, wczoraj pojawił się u nas kurier. Pogadałyśmy sobie z nim razem z Adept Alorą Valo i dowiedziałyśmy się paru rzeczy, które potencjalnie mogą jakoś nam się przysłużyć w tej ciężkiej dla nas obecnie sytuacji, spowodowanej przez Padawana Bar'a'kę, Padawana Namon-Dur Accara oraz Adepta Lianna.
Otóż:
1) Istnieje kanał w HoloNecie, który zrzesza grupę fanów teorii spiskowych; nie byłoby w tym nic interesującego, gdyby nie fakt, iż podobno posiadają tam różne materiały wideo, tekstowe etc. które potencjalnie mogą posłużyć jako wsparcie w kontakcie z federalnymi. Mężczyzna wspomniał, że znajduje się tam między innymi wideo, które dowodzi, iż Padawan Bar'a'ka jest bohaterem z... nie zapamiętałam... coś na T. W każdym razie jest to warte sprawdzenia i prześledzenia tych materiałów.
Adres to: SKOTH-HEN, kanał 737.
Meżczyzna wspomniał, że większość w celu zachowania anonimowości łączy się przez specjalne programy. Obeznani w informatyce pewnie wiedzą dokładnie o co chodzi. Stąd też sama się za to nie zabieram.
2) Ostatnia sprawa przeciw "Mocowładnym", w której wydany został wyrok śmierci miała miejsce mniej więcej 5 lat temu. Warto sprawdzić w jakiś sposób (choć brak wtyk w policji skutecznie może nam to uniemożliwić) na czym sprawa polegała, jakie były zarzuty, jaka linia obrony i wyciągnąć z tego wnioski, które mogą pomóc w negocjacjach.
3) Ostatnia egzekucja wyroku śmierci miała miejsce 7 miesięcy temu, na pedofilu. Z pozoru informacja zbędna, dodaję jako "ciekawostkę" (na Moc, jak to brzmi w kontekście egzekucji pedofila... przepraszam).
4) Zapewne wszyscy zdajecie sobie z tego sprawę jednak dla formalności dodam, iż Sanaris jest uważany za osobę czystą jak łza, a Komenda Główna Skoth za zdeprawowanego potwora.
5) Mężczyzna nie wierzył, iż to użytkownicy Mocy dokonali "zamachu" na Sanarisa. Twierdził, że gdyby to faktycznie byli oni to bawiliby się w "masakry" i nie daliby się w ten sposób wykiwać.
To wszystko czego się wczoraj dowiedziałyśmy z Adept Alorą Valo. Może w jakiś sposób przydadzą się te informacje. Pomyślałam, że warto o tym wspomnieć w sieci wewnętrznej.
Ah... Mężczyzna na odchodnym zażartował, iż jest agentem WSK, który działa pod przykrywką, jeździ po okolicy i infiltruje różne miejsca, by sprawdzić aktywność kultów Mocy.
Głupi żart, który jednak nasuwa oczywisty wniosek. To może się dziać na prawdę.
Zachowajcie szczególną ostrożność w kontakcie z każdym, kto niespodziewanie pojawia się w bazie.
Mężczyzna rzekomo nazywa się Tindur Assah (rzekomo, gdyż tak przedstawił się w owym "żarcie"). Wcześniej skorzystał z toalety. Przeszukałam ją, mam nadzieję, że dokładnie. Nie znalazłam żadnych pluskw, podsłuchów, ani innych nietypowych urządzeń. Może jednak warto rozejrzeć się tam raz jeszcze, tak dla pewności.
Co prawda nie sprawiał wrażenia agenta WSK, ale chyba taka ich rola, prawda?
Druga sprawa.
Mam cyfronotes Sanarisa, który Isana Brosso otrzymał od Padawana Namon-Dur Accara wraz z wpłaconymi już 4.000 kredytów. Jest zaszyfrowany. Jeśli ktoś chce podjąć się próby odszyfrowania go... Może znajdziemy w nim jakieś obciążające Sanarisa materiały.
A może login i hasło do konta bankowego (choć pewnie już je dawno zmienił).