autor: Bart dodano: 08 lip 2013, 19:59
Pierwszy punkt raczej ma mało wspólnego z pytaniem, ale postaram się o jak najkonkretniejszą polemikę.
Ta polityka istnieje od dawna i z konkretnych powodów. Abstrahuję tu od kwestii jakiejkolwiek "konkurencji" organizacji, bo to rzadkość.
Pierwszą, podstawową kwestią jest forma naszej rozgrywki. Nie jest to właśnie RP organizowane w postaci konkretnych, ścisłych sesji, poza misjami, treningami Padawanów i niektórymi, sporadycznymi przypadkami - a w tych ostatnich to luźne ustalenie via Xf. Serwer jest wirtualnym światem, na którym zawsze obowiązuje klimat, wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym. Tak też działa historia - jest prowadzona na żywo i z własnej praktyki w budowaniu tego mogę powiedzieć, że większość wątków bazuje na ułożeniu konkretnego tła, przeszłości, bohaterów, wszystkich szczegółów, a potem rozgrywka toczy się już samodzielnie, na żywo. RP żyje własnym życiem, samo nakręca siebie i swój ciąg dalszy. Z tego wynika pewna jasna konkluzja - im więcej ktoś może poświęcić nam czasu, tym więcej zyskuje; regularna gra w innej organizacji tego rodzaju będzie ograniczać.
Ponadto - postać jest tak udana, jak włożony w jej budowę czas. Nie bez powodu w ciągu 5 lat nieprzerwanej gry RP zauważyłem, że najlepsze są postacie najaktywniejszych graczy. Budują relacje, mają stałe miejsce, uczestniczą w historii i tworzą złożoną siatkę powiązań zupełnie wszystkiego - wydarzeń, relacji, rozwijanych poglądów; wszystko wpływa na siebie nawzajem, a postacie stają się tak złożone, jak złożona jest ich historia.
Z tego wynikać będzie następna rzecz: dane RP wciąga tym bardziej, im mocniej się w nim siedzi - napędza się samo. To wszystko wciąga i staje się realne, gdy powstaje właśnie ciągłość historii - w której uczestniczy się, której szczegółowość widzi w pełnej okazałości i zaczyna dostrzegać, w jak samoistnie żyjącym świecie się przebywa - im regularniejsza gra, tym bardziej wszystko okazuje się naturalne i samodzielne.
To z tego powodu stawiamy na to, aby nasi gracze musieli włożyć całe serce w swoją postać - nie część, skacząc z jednej do drugiej.
W drugiej sprawie odpowiedź jest bardzo prosta - gramy na bazie kanonu, w ramach którego tworzymy własne klimaty, własne historie, które nie kolidują z "oryginałem"; historie kanonicznego SW niejako dzieją się obok - w końcu galaktyka jest dostatecznie duża.
Znajdujemy się aktualnie w roku 23 ABY, czyli czasach Nowej Republiki.
Znajomość SW jest wymagana tak bardzo, jak bardzo osadzisz postać w danych realiach. Możesz zbudować bohatera, który żył tylko na konkretnej planecie, z dala od wielkich historii i miał tylko podstawowy kontakt z klasyczną technologią Gwiezdnych Wojen. Wtedy w końcu będzie naturalnym, że postać nie będzie znać geografii kanonu SW czy jakichś konkretnych machin. Poczytasz na Wookieepedii o swojej planecie i rasie i to wystarczy. W końcu nikt nie każe Ci budować byłego żołnierza, który konflikty zbrojne od czasów Luke'a zna na pamięć.
W razie potrzeby chętnie pomogę w ogólnym poznaniu podstawowego "zarysu" Nowej Republiki. Wielu świetnych erperów znało filmy i ze dwie książki.